Mamy jeszcze jesień, coraz piękniejszą, coraz chłodniejszą, ale słonko łaskawie nie odpuszcza, zatem i ja nie odpuszczam. Mówi się, że nie ma złej pogody, tylko rowerzysta źle ubrany. Pilnuję więc, by dobrze się ubrać pamiętając ostatnią wycieczkę po okolicy kiedy nieco zmarzłam. Przekonałam się wtedy, że inaczej odczuwa się temperaturę spacerując, a zupełnie inaczej jadąc na rowerze. To ważne, ponieważ co wrażliwsza osoba może łatwo się przeziębić. A tego nie chcemy. Gdy już jednak siedzi się na siodełku i kręci pedałami, leń który nawet był jeszcze w domu, teraz gdzieś znika przytłoczony urodą Pani Jesieni. Wszystko jest piękne tak, że chce się jechać prosto przed siebie i jak najdłużej. Przynajmniej ja tak mam.
Wyruszyłam więc wczoraj na wycieczkę, ale bez planu zainspirowana pewnym filmikiem. Niech przypadek zadecyduje, gdzie mnie koła poniosą. Wyjeżdżając z domu jakoś odruchowo skręciłam na drogę prowadzącą na Głębokie. Niech będzie. Zobaczymy jak wygląda jezioro w jesiennym garniturze. Pojechałam obok Arkonki, popularnego szczecińskiego zespołu basenów i miejsca, gdzie chętnie dorośli odpoczywają, a dzieci radośnie pluskają się w wodzie. Latem. Jesienią Arkonka to urocze inaczej miejsce, z którego ścieżek korzystają nie tylko rowerzyści, ale rolkarze, spacerowicze. To moje ulubione miejsce i restauracja Szyszka, w której serwują wspaniałą zupę segedyńską. Jadąc dalej cieszyłam się widokami i wiecie czym, zapachem. Jesień pachnie przepięknie.
Jakoś tak nie chcący rower "sam" skierował się na ścieżkę prowadzącą w głąb Puszczy Wkrzańskiej i od razu pomyślałam sobie, że kolejny raz mogłabym odwiedzić znajome miejsca. I pojechałam. Trasa - Wołczkowo Dobra Grzepnica Bartoszewo, gdzie zjadłam pyszny obiad i dalej droga poprowadziła mnie do 115-tki, którą dojechałam do Pilchowa i dalej na Kąpielisko Głębokie, również bardzo popularne miejsce wśród Szczeciniaków i turystów. Miejsce piękne przez cały rok. I wróciłam do domu. Poczułam zmęczenie, nie powiem, ale było to zmęczenie miłe i dające satysfakcję. Warte tej wycieczki. Takich okolic mamy na Pomorzu Zachodnim dużo. W ogóle Pomorze Zachodnie słynie ze ścieżek rowerowych i bardzo dobrze znane jest rowerzystom.
Rozkręcam się powoli, może nieśmiało, ale też ostrożnie, by nie przetrenować organizmu , i by przyzwyczaić rower do kilometrowych wyzwań. Wciąż badam, na ile mogę sobie pozwolić na jednym doładowaniu baterii. Muszę pilnować, by z dala od domu nie zdarzyła się niechciana niespodzianka w postaci wyładowania baterii. Tym razem prawie wszystko przygotowałam, by wycieczka udała się. Piszę prawie wszystko, ponieważ jak wiemy, nie da rady przewidzieć wszystkiego o cokolwiek by nie chodziło. W słońcu i miłej jesiennej atmosferze przejechałam 33,8 km, które sceduję na konto "Projektu COLOSSEUM". Licznik bije odkąd oficjalnie rozpoczęłam kolejne zawody. Przyznam przy okazji, że na całe przedsięwzięcie patrzę oczami zawodnika, nie seniorki.
Pomaga mi to bardziej skupić się na wyzwaniu, które wspaniale oddaje mój charakter. Charakter sportowca. Bo w sercu wciąż jestem osobą czynną. Bieganie zamieniłam na rower, sport, który dzisiaj jest niezwykle popularny wśród cywilów. Kiedyś, gdy jeździłam po Europie zdobywając wiedzę zawodową, trafiłam do Bazylei. Tam na widok ilości rowerów w tak "ciasnym" mieście, zastanawiałam się, czy kiedykolwiek u nas będzie podobnie. Patrząc na własne miasto widzę, że nie jest to jeszcze to, ale jesteśmy na dobrej drodze. Jazda rowerem to nie tylko ekologiczne zachowanie, ale też dbanie o własne zdrowie. Przede wszystkim dbanie o zdrowie. Zatem satysfakcjonuje widok uprawiających ten sport.
Tak, jestem głodna kilometrów. Połknęłam rowerowego bakcyla i myślę, że już tak zostanie. Wczorajsze kilometry dały mi trochę popalić, więc niedzielna przerwa przydaje się. Jutro, w poniedziałek, trochę pojeżdżę, nie za dużo, by we wtorek w dobrej kondycji wziąć udział w Szczecińskiej Niepodległej, której organizatorem jest niezastąpiony GRYFUS.
Będzie zatem impreza, będą kolejne nowe znajomości, a wraz z nimi wielkie ognisko, wręczanie koszulek pamiątkowych i medali uczestnictwa w Święcie Biało-Czerwonej. Fajnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz