Pamiętaj zawsze, że mózg to Twój potencjał, to Twoje centrum dowodzenia, to Twój jedyny centralny komputer. Ma Tobą kierować, ale też służyć Ci. Ma wiele ważnych dla Ciebie funkcji - zapamiętywanie, przetwarzanie danych, wyciąganie wniosków, sterowanie Twoimi emocjami i zachowaniami. Wszystko po to, by było Ci w życiu łatwiej i przyjemniej. Ale uważaj, bo ten Twój "komputer" zamiast służyć, zaczyna w pewnym momencie szkodzić. Nie rozwiązuje spraw na bieżąco, a tylko je generuje. Zalewa nas niepotrzebną ilością myśli, jak spam w komputerze. Czujesz się przeładowana i nie panujesz nad kontrolą.
Zaczynasz wtedy myśleć, że życie jest zbyt skomplikowane, że w sumie jesteś do niczego. A prawda jest inna. Pokazuje, że życie JEST w porządku. Pokazuje, że to TY nawalasz. Nie śpisz po nocach, znowu żyjesz w wiecznym pędzie, jesteś przemęczona, znerwicowana, prowadzisz byle jaką kuchnię, opuszczają Cię chęci. Twój mózg doświadczył tego samego, co czasami komputery, został zawirusowany. A więc Twój styl życia przestał być higieniczny. Nie ma w nim równowagi. I po to trzeba zrobić porządek w głowie. By broń boże nie wpaść znowu w macki starych nawyków.
Przypomnijmy sobie:
- nie możemy przesadnie wszystkim się przejmować
- nie możemy popadać w przygnębienie
- nie możemy zbyt pochopnie wyciągać wniosków.
- nie możemy traktować problemów jak życiowej katastrofy
- nie możemy siebie traktować jako życiowych nieudaczników
- nie możemy wmawiać sobie bez końca, że jesteśmy nieszczęśliwi
- nie zadręczaj się bez końca myślami, nie torturuj się nimi, i.t.d.
Zadaj sobie pytanie, z jakiej racji masz się torturować? Przecież nie zasłużyłaś na to. Nie jesteś już dzieckiem, a dorosłą osobą, dlatego porzuć swoje stare dziecinne argumenty i argumenty rodziców. To już przeszłość. TY nie musisz być jak rodzice. TY budujesz swoje życie po swojemu i masz prawo do błędów. Uczysz się na nich przez resztę życia. Uczysz się dalej nawet wtedy, gdy jesteś seniorką. Więc nie dawaj się ponieść na falach cudzego doświadczenia. Masz wciąż wypracowywać swoją, przez Ciebie określoną postawę życiową. Nie jest to proste, raczej skomplikowane i trudne.
Na szczęście w każdym momencie życia i w każdym wieku, mamy ten przywilej zmiany myślenia na pozytywny, poprzez robienie porządków w głowie, właśnie. Zrób porządek w głowie tak, jak robisz porządek w swojej szafie. Wyrzuć z głowy to, co Ci od dawna nie pasuje i co jest już przestarzałe. Wymień to wszystko na coś nowego. A więc irracjonalne zamień na racjonalne. Czyli coś nieużytecznego, zamień na coś użytecznego. Owszem, będzie trudno, ponieważ rutyna zachowań to trudny przeciwnik. Jednak trening z każdym dniem czyni nas lepszym, prawda? O czym doskonale wiesz.
Sprzymierzeńcem na tej nowej drodze życia, są pozytywne emocje. Nie napędzają nam do głowy zbędnych myśli. Pozytywne emocje kontrolują nasz stan samopoczucia. Dozują nam zmartwień tyle, ile trzeba. Tyle, by móc na spokojnie zastanowić się, co dalej robić, by poprawić niechcianą sytuację. Więc warto o nie dbać cały czas. Pozytywne emocje mają moc super bohatera, poprawiają nam humor, pewność siebie i sprawiają, że stajemy się bardziej produktywni. Ponieważ to emocje w ogóle, kształtują nasze zachowania, wynika z tego, że jak myślimy o sobie tak się zachowujemy.
Aż się prosi, by wrócić do powiedzenia, które przytoczyłam w innym artykule - "po pierwsze nie szkodzić.. przede wszystkim sobie". Bardzo tu ono pasuje. A szkodzi wmawianie sobie, że jest się głupią osobą, beznadziejną i naiwną. To bardzo fałszywe myślenie o sobie. Szczególnie, gdy oceniamy się po jednym incydencie. Tak nie można. O wiele lepiej brzmią takie słowa - "popełniłam błąd, na przyszłość poprawię się", albo "moim zdaniem to zachowanie było głupie, więcej tego nie zrobię". Że powtórzę - myślenie o sobie ma ogromny wpływ na nasze zachowanie.
Kiedy zrobimy już porządki, osiągniemy inny, wyższy poziom. Każdy, kto choć raz w życiu przeszedł coś takiego, już wie, że aby zachować harmonię, trzeba ten proces wciąż i wciąż powtarzać. By przestrzeni naszego mózgu nie zaśmiecać zbędnym "spamem". By jedne myśli okiełznać, a kolejne wypuścić w eter. To całkiem niezłe ćwiczenie, trzymające w ryzach nasze życie. Poprzez naszą uważność, kontrolujące tok myślenia. Korzyścią jest przewietrzony, czysty i bardziej wydajny umysł. I jest na każde Twoje zawołanie.
Szanuj swój umysł, celebruj każdego dnia kontrolę nad nim, nie przesadnie, ale dbaj o porządek w głowie, naucz się oddzielać myślowe ziarna od plew. Gdy to opanujesz, będziesz mogła z czystym sumieniem powtarzać jak mantrę poniższe słowa:
jestem spokojna, zadowolona, mam jasny umysł
c.d.n.