Cierpi się wtedy m.in. na: stany lękowe, napady agresji, na częstą niemożność podejmowania decyzji, zaburzenia wzroku, pamięci i koncentracji, dłuższe zmęczenie, bóle głowy i ciała, brak apetytu, na dolegliwości układu pokarmowego, słowem - podupada nasza odporność. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), depresja "to choroba śmiertelna" - może prowadzić nawet do samobójstwa. Opinia - "za kilka lat będzie to najczęściej występująca choroba na świecie".
Czy każdy z nas, kto ma za sobą znaczną część życia, może powiedzieć, że osiągnął zadowalający poziom osobistego spełnienia i satysfakcji życiowej? Czy zauważamy w naszym otoczeniu przeważająco pozytywne doświadczenia? Przyjemne emocje? Niski poziom negatywnych przeżyć i nastrojów? Jeżeli tak, to chyba możemy powiedzieć, że coś takiego jak dobrostan psychiczny również nas dotyczy. Wniosek - jesteśmy zadowoleni, bardziej efektywni w swoich działaniach, lepiej wykorzystujemy zasoby środowiskowe, będące w zasięgu ręki.
1. Samoakceptacja - szanuję siebie i akceptuję, zdaję sobie sprawę ze swoich mocnych i słabych stron, jestem świadoma wad i zalet. Wiem, czy pogodzę się ze swoimi porażkami i z tym, że czegoś nie potrafię. Jeżeli siebie nie akceptuję to nie będę szczęśliwa.
2. Osobisty rozwój - doskonalenie zdolności i talentów, podnoszenie swoich kompetencji. Świadomość, że jestem skazana na ciągłe zdobywanie nowych umiejętności i rozwijanie się.
3. Cel - jeżeli wiem czego chcę, stawiam to sobie za cel i zdobywam go. Czuję sens własnego wysiłku i działam wbrew przeciwnościom.
4. Otoczenie - moje świadome zaangażowanie w środowisko, w którym żyję. Współtworzę je, kreuję na potrzeby własne i oczekiwania innych.
5. Moja autonomia - czy biorę pod uwagę wyłącznie swoje przekonania, wbrew ustalonemu społecznemu wzorcowi? Jeżeli tak, to czy potrafię ich bronić? mimo narażenia się na bycie sekowaną?
6. Stan psychiczny - zdolność nawiązania i podtrzymania więzi z otoczeniem, odczuwanie pozytywnych emocji (radość, przyjemność, zażyłość, przyjaźń, uczucie miłości). Moje pozytywne i negatywne strony. Słowem - czy dobrze mi się układa z innymi ludźmi.
7. Szczęście - to energia, poziom aktywności, zdrowie fizyczne i mentalne, większe zaangażowanie w pracę, samoocena i międzyludzkie relacje.
Tak sobie wypunktowałam to, co powinno nas interesować w sprawie naszej psychiki. Sporo mówi się o tym przez pryzmat młodego pokolenia. Ubolewa się, że wciąż w Polsce jest za mało placówek od zdrowia psychicznego dla młodzieży. To bardzo ważny temat, nie przeczę, ale grupa społeczna jaką są polscy seniorzy, również powinna być otoczona podobną opieką. Nagłaśnianą wciąż opieką. A nie jest. O seniorach w tym względzie jakby się zapomina. Jest to naganne, zważywszy na fakt, iż nie każdy senior radzi sobie w nowej sytuacji, jaką jest emerytura. Z różnych powodów.
Osobę starszą też ma prawo dopaść "dołek". Ma prawo być smutna, czuć się odizolowana, porzucona, niepotrzebna. Nie wystarczy wtedy pomyśleć, co by sprawiło radość takiej osobie. Nie wystarczy zapomnieć na chwilę o kłopotach np. finansowych. Jakże łatwo powiedzieć - "zafunduj sobie poczucie szczęścia, bo teraz go najbardziej potrzebujesz". To za mało, a do tego brzmi jak żart. A to nie jest śmieszne. Dla osoby starszej "mieć doła" znaczy zupełnie co innego niż dla młodszej. Senior widzi się wtedy na ostatnim zakręcie, młody tych zakrętów ma przed sobą co najmniej kilka.
Chcę przez to powiedzieć, że jesień życia, nijak się ma do jego początku. Czas ten kojarzony jest ze spokojem. Jednak nie zawsze tak bywa. Wszystko zależy, jak my sami na to patrzymy. Czy akceptujemy pewne sprawy, czy jednak nie. Czy przejmujemy się tym i jak bardzo, co nam wypada lub nie. Najlepiej o tym nie myśleć, ponieważ nigdy na nic nie jest za późno. Na zdobywanie nowych doświadczeń. Na nowe znajomości. Na odważną zmianę starych nawyków na nowe. Po pierwsze... po drugie i po trzecie... we własnych oczach to my dla siebie powinniśmy być najważniejsi. Cokolwiek to znaczy.
Zatem, zanim zdecydujesz się na pomoc specjalisty, spróbuj własnych sił. Przekonaj się, czy potrafisz sama zawalczyć o siebie. Wykreśl słowo "dół" ze swojego słownika. Nie bądź dla wnuków leciwą i bierną staruszką, siedzącą przed TV. Powyżej wypisałam kilka punktów, nad którymi warto się zastanowić, a które mają zadanie zmotywować Cię na tyle, byś zmieniła jakość swojego życia. Stan psychiczny w negatywnym sensie dotyka wielu z nas. Dla wielu innych jest codziennością. O tym, że samotność dobija, wie każdy, kto jest samotny.Niepokój i to wredne poczucia izolacji, to krok do depresji, groźnego stanu, z którym mało kto sam sobie radzi. Jeśli przez dłuższy czas gorzej się czujesz i nie wiesz jak sobie z tym poradzić, podziel się swoim niepokojem z drugą osobą. Kimś z rodziny, sąsiadką, przyjaciółką albo specjalistą. Nie zostawaj z tym sama. Możliwe, że to wystarczy. Najważniejsze, by tych emocji nie trzymać w sobie. Wygadanie się, takie od serca, "męskie" za przeproszeniem wywalenie żalów, podobno oczyszcza. I właśnie o to chodzi. Nie poddajemy się, a walczymy o siebie.
Rzeczywistość jaka nas tu i teraz otacza, nie sprzyja dobremu nastrojowi. Tym bardziej więc trzeba się uzbroić. Bo dłużej trwający stres osłabi odporność organizmu. Lekarze doradzają sen, który czasami okazuje się być lepszym lekarstwem od niejednego medykamentu. Doradzają regularne odżywcze posiłki. Doradzają aktywność fizyczną. Zamiast telewizora, poczytaj książkę, albo poplotkuj przez telefon. Niech odpocznie ciało i Twój mózg, z którego robimy "kosz na śmieci". Wiem, że nie jest to łatwe, samej zmagać się z tą psychiczną przypadłością.
Mamy teraz jesień, dzień jest coraz krótszy i słońca coraz mniej. Odczuwamy to wszystko. Dlatego szczególnie teraz nie zapominajmy o sobie. W czasie gdy mamy dużo wolnego, dobę możemy podzielić na trzy części po 8 godzin. Czyli mamy cykl 3 x 8. Osiem godzin snu, osiem godzin pracy (cokolwiek to jest) i osiem godzin przeznaczone na przyjemności. Ja tak robię i powiem Wam, że jest OK. Wychodzi, że jestem cały czas zajęta, a więc nie myślę o przykrych rzeczach. Jeżeli są, szybko je załatwiam. Jeżeli nie mogę, to zostawiam.
Nie przejmuję się czymś, na co nie mam wpływu.
A więc - sen, praca, a potem przyjemności. W tym czasie możesz robić co chcesz. Spacer, trening w parku, książka, spotkanie z koleżankami, wypad na kawę, do kina, na sztukę do teatru. Wyjdź ze swojej skorupy i ruszaj się. Podziękuje Ci za to Twoja dusza i Twoje ciało.
Nauka dowodzi, że mózg osoby starszej, regularnie ćwiczącej, prowadzącej aktywny tryb życia, staje się młodszy o dziesięć i więcej lat. Aktywność opóźnia proces starzenia, przedłuża sprawność i motorykę, przedłuża kondycję zdrowia i urodę.
Jeżeli nie możesz wyjść z domu, graj z towarzystwem w szachy, w brydża, szydełkuj, czytaj emocjonujące książki, nawet kryminały. Pisz bloga. Za taką gimnastykę szarych komórek, Twój mózg serdecznie Ci podziękuje.