AUTOR

 DZIEŃ DOBRY

Myślę, że po pięćdziesiątce jesteśmy już wystarczająco dorosłe, by przestać się wstydzić i bać, że czegoś nie wypada nam robić. Chciałabym, by naszym zadaniem i celem na tym Blogu były szczere rozmowy o tym. Wspomaganie, wzajemne motywowanie się by wreszcie coś ze sobą zrobić. Nie bać się i nie wstydzić tylko dlatego, że przekroczyłam "pewien wiek".

Co to w ogóle znaczy "pewien w i e k"?

Droga pięćdziesiątko i plus, czas najwyższy być sobą. Czas najwyższy wziąć się w garść, otrząsnąć z marazmu szarości życia, obudzić w sobie swoją KOBIECOŚĆ. Przypomnij sobie co to takiego. Zdaj sobie sprawę, że wspominki o przeszłości to strata czasu. Przeszłość minęła, a TY dzisiaj jesteś piękna inaczej. Dzisiaj jesteś piękna własnym doświadczeniem.

Jesteś wystarczająco wzmocniona własną dorosłością. Zacznij od dzisiaj żyć tak, jak sama tego chcesz. Nic nie robienie prowadzi do świadomej rezygnacji z siebie, to poddanie się. To dopiero strata czasu, którego za wiele nie masz. Chcesz być szarą myszką? Chcesz być szarą i zabieganą myszką? Szare i zabiegane myszki na nikim nie robią żadnego wrażenia. Nie uważasz?

Dzisiaj możesz, oj... sorry... dzisiaj MASZ być inna. Unikatowa. Niepowtarzalna. Wyjątkowa. Dzisiaj, bliższy i dalszy wszechświat masz rzucić na kolana. Podejmij tą decyzję, a zobaczysz, że zmiany jakie wprowadzisz wokół siebie, tenże wszechświat zauważy. Włosi na widok pięknych kobiet cmokają z zachwytu, klaszczą w dłonie. Wyrażają w ten sposób swój podziw. 

Podziw dla pi ę k n a. I nieważne ile to piękno ma lat. Postaraj się, by ten wszechświat cmoknął z zachwytu tak, aż by się zachłysnął. I to z Twojego powodu. Ha... któraś z Was powie teraz, że kobietom w średnim wieku z wielu powodów jest trudniej. Odpowiadam Wam: CO Z TEGO? To z tego powodu masz załamać ręce? Masz uznać, że to  kryzys? Że to koniec świata? 

Droga pięćdziesiątko i plus, owszem jest to swego rodzaju "szkoła przetrwania", na pewno nie koniec świata. Wbij sobie do głowy, że to nic innego, jak kolejny etap w Twoim życiu. Wyszłaś już za mąż, wychowałaś już dzieci, ugruntowałaś już swoją pozycję zawodową, może masz już wnuki. Pamiętaj, od dzisiaj to przeszłość. Od dzisiaj bowiem, następuje TWÓJ  C Z A S. 

Nieatrakcyjny wygląd, który charakteryzuje często budząca Twoje wątpliwości cera czy nadwaga. Bezradność podyktowana "deprechą", bo masz tyle na głowie, czy inne kłopoty. To już przeszłość. Te odłóż do lamusa. Pięćdziesiąt lat i więcej, to dobry czas na coś nowego w życiu. To czas by wyglądać atrakcyjnie i tak się czuć. To czas, by uruchomić nową komunikację - z samą sobą. 

Kiedyś wymyśliłam pewne zdanie, które towarzyszy mi już wiele lat. Skierowałam to zdanie do kobiet, ponieważ uznałam wtedy, że trzeba było to zrobić. W końcu ktoś musiał.

Oto one:         "OBUDŹ  W  SOBIE  KOBIETĘ"


Jeśli pozwolisz, skreślę kilka słów o sobie:

Nazywam się Aśka Kamińska, z zawodu jestem doświadczoną instruktorką rekreacji ruchowej oraz trenerką personalną z ponad 30-letnim stażem pracy. Byłam wieloletnią zawodniczką lekkoatletyki, uczestniczką bardzo wielu międzynarodowych Konwencji, Warsztatów Fitness i Kulturystyki. Swoje doświadczenie zdobywałam w kilku krajach Europy. 

Trenowałam z  Sandrine Bremond - mistrzynią kulturystyki Francja, z Luisem Rodriges - tancerzem i  choreografem z Kolumbii, z Wayne Wilsonem - mistrzem Funky z USA, z Dakotą Hard -  mistrzem świata w Fitness Sylwetkowe z Florydy, oraz z Inką Szymański - Creativ  Instructor, tancerką i choreografem z Francji/Polski.

Mimo wieloletniego doświadczenia regularnie podnosiłam swoje kwalifikacje zawodowe, poszerzając wiedzę z zakresu współczesnych metod treningowych, dietetyki sportowej i suplementacji, a ostatni krok zrobiłam w kierunku dietetyki klinicznej. Zostałam doradcą w tej dziedzinie.

 Wiele lat współpracowałam z TVP3 Szczecin biorąc udział w cyklicznym programie Telewizyjny Klub Seniora "Srebrny Włos", prezentując tam swój autorski "PROJECT SENIOR", promujący zdrowy styl życia. Współpracowałam również z Uniwersytetem Szczecińskim w ramach projektu - Szczeciński Humanistyczny Uniwersytet Seniora SHUS, prowadząc tam z powodzeniem zajęcia ruchowe i warsztaty tematyczne dla studentów/słuchaczy.

Uważałam i wciąż uważam, że wysiłek fizyczny to nie tylko praca nad swoją fizyczną urodą, ale także samodyscypliną, silną wolą i wewnętrzną równowagą. Poprzez pryzmat nie tylko tych wartości, starałam się motywować podopiecznych do prowadzenia aktywnego trybu życia, szczególnie podopiecznych Seniorów.

Teraz jestem na emeryturze i mam sporo wolnego czasu, by go poświęcić między innymi na pisanie Bloga KWINTESENCJA myśli, gdzie prezentuję swoje przemyślenia nie tylko w kontekście mojej byłej dziedziny zawodowej, ale już jako seniorka. Ośmielam się również wyrażać swoje opinie na wiele innych tematów, bardzo bliskich naszym seniorom.

Moje życiowe motto:  

          "Trzeba wierzyć w niezwykłość rzeczy codziennych"                      

4 komentarze:

  1. Gratuluję doświadczenia i ciekawych spotkań, coraz bardziej jestem ciekawa bloga, czytam więc dalej:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znakomity blog.Imponujący zakres tematów zachęca do czytania.Realizm kobiet w podejsciu do życia codziennego jest imponujący w stosunku do polityków owładniętych manią osobistych sukcesów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj na moim blogu. Dziękuję bardzo za miłe słowa. Tak tematów trochę jest, chce przez to pokazać spektrum moich zainteresowań i to, że chętnie rozmawiam na różne tematy. A polskie kobiety są wspaniałe. Politycy nie dorastają Im do pięt. Dziękuję Ci Figlarny Wędrowcze za wizytę i komentarz. Wpadaj częściej jeśli znajdziesz czas.
      Pozdrawiam serdecznie...

      Usuń