Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jane Fonda. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jane Fonda. Pokaż wszystkie posty

JANE F O N D A

 

Czy pamiętacie kto to jest? Dzisiaj jest rówieśniczką wielu z nas. Sławną rówieśniczką. W swoim czasie występowała w wielu znanych filmach. Zdobyła wiele prestiżowych nagród. Największe wrażenie zrobiła na mnie w filmie "Czyż nie dobija się koni", za który to film zdobyła nominację do Oscara. Ale Jane Fonda była nie tylko aktorką. Była też wieloletnią aktywistką społeczną i polityczną. 

Znaną z walki o prawa Indian, z występów przeciwko dyskryminacji czarnoskórych. W orbicie jej zainteresowań były swego czasu tematy takie jak świadome macierzyństwo, problemy Trzeciego Świata, ochrona zwierząt, kręcenie reportaży i filmów dokumentalnych interweniujących w danych tematach. Działalność społeczna zajęła Jej sporo lat, ale przyszedł moment, kiedy z tym skończyła. Na równi z karierą aktorską postawiłabym jej trwającą wiele lat działalność poświęconą aktywności fizycznej. Układała własne ćwiczenia przeznaczone dla wszystkich kto chciał ćwiczyć. 

Wydawała na ten temat książki i kasety video, na których w pełnym metrażu prezentowała całe zestawy ćwiczeń w opracowaniu choreograficznym. Wówczas na początku tylko w USA, a potem na całym świecie ta forma ruchowa stała się hitem. Modą na prowadzenie zdrowego i jakże aktywnego stylu życia, a Jane Fonda została okrzyknięta królową aerobicu. Jak później podano do publicznej wiadomości, po latach pracy zerwała z tą dziedziną sportu, ponieważ uznała, że "to maniakalna postawa do aerobicu" i "że kobieta poprzez jego uprawianie, staje się niewolnicą własnego ciała". Tak czy siak, skończyła z tym życiowym epizodem. 

Z racji zawodowych interesowałam się Jej działalnością, brałam z Niej przykład, rozwijałam się w tym kierunku i poszerzałam wiedzę. Było mi to potrzebne, ponieważ sama stałam się instruktorką Fitness, a potem trenerem personalnym. Oczywiście z biegiem lat przybywało nowych form ruchowych, a ja mój podziw kierowałam na innych idoli sportowych. Nawet zainteresowałam się kulturystyką. 

Dzisiaj o aerobicu mało kto pamięta, ponieważ na rynku sportowym pokazało się wiele innych form. Jednak tamte kolorowe lata wciąż tkwią mi w pamięci. W końcu były to moje początki. Po latach, kiedy nie prowadzę już tak intensywnego życia zawodowego, w przeciwieństwie do mojej bohaterki, wciąż mam kontakt ze sportem. Trochę inny, bo bardziej ukierunkowany na osoby starsze.

Sama będąc seniorem i z racji doświadczenia, mam łatwiejszy kontakt z grupą ćwiczących seniorów. Utożsamiam się z nimi, z Ich potrzebami, wymaganiami. Poprawna komunikacja międzyludzka to krok do nawiązywania więzi jakże potrzebnych, prawda? Wykorzystuję to w moich kontaktach ze starszymi osobami. Poprzez to stajemy się społecznością, prężną i zwartą grupą o podobnych zainteresowaniach.

Zdaję sobie sprawę z tego, że na portalach internetowych dużo o tym się mówi. Jednak mam tu i teraz taką potrzebę, by na swoim Blogu również zaakcentować ten temat. Temat dotyczący nas samych. Seniorów. Za wzór, jako jeden z wielu oczywiście, wybrałam postać akurat Jane Fondy, bo ładna i zgrabna, bo emanuje zdrowiem i witalnością, bo mimo lat wciąż jest aktywna. Nie siedzi w domu. Znowu kręci filmy i udziela się publicznie.

Widzę na co dzień, że wiele osób starszych, z wielu powodów jest wciąż nieaktywnych. Tak jakby w Polsce nie było jakichkolwiek bądź możliwości. W polskich Uniwersytetach Trzeciego Wieku i innych podobnych Stowarzyszeniach, działa ok. kilka tysięcy czynnych seniorów w różnych klubach zainteresowań. Ale to wciąż za mało moim zdaniem. Te kilka tysięcy niknie na tle kilkunastu milionów.  

Myślę sobie nie raz i nie dwa, że pewna grupa polskich seniorów chyba zrezygnowała już z siebie. Przykro mi. Naprawdę. Chociażby z tego powodu, że pomimo iż w licznych publikacjach temat  senior  jest coraz bardziej popularny, że coraz więcej osób chce się tym tematem zajmować, to aktywność adresatów tych działań nie jest zadowalająca. Stąd pytanie: 

Co jeszcze należałoby zrobić, by to się zmieniło? Hmm ...

Poniżej stary film z Jane Fondą, polecam: