Powiedziałabym też, że coraz bardziej powszechnym. Podobno wymusza to sam rynek pracy, który poddawany jest przez rządzących co i rusz zmianom. Takim, że niemal każdy senior jak chce, znajduje dodatkowe zajęcie. Wystarczy być zorientowanym w sytuacji na tym rynku właśnie. Uważam, że takie wyjście, to dobre rozwiązanie dla tych osób, które z różnych przyczyn nie chcą jeszcze zamykać się w domach. Z doniesień medialnych wiemy, że w większości przypadków, emerytura jest bardzo niska. Więc skoro można dorobić i zdrowie pozwala, to czemu nie.
Znajdzie się więc dodatkowy grosz nie tylko na opłaty, ale i na leki. To niestety konieczność. Ale nie chodzi tylko o pieniądze. Organizm inaczej pracuje, gdy codziennie wychodzi się z domu. Sami seniorzy inaczej się czują, gdy mają sposobność codziennego komunikowania się. A więc nie tylko zdrowie fizyczne wchodzi w grę, ale i psychiczne. Wspomnieć należy o samopoczucie ogólnym i np. o trenowaniu pamięci, niezwykle ważnej zdolności dla seniora. Bycie wciąż aktywnym, to poczucie, że jest się potrzebnym. A jeszcze niedawno myślano inaczej.
Seniorów postrzegano inaczej. Uważano, że nie są już potrzebni, że przeszkadzają i że zabierają miejsca młodym. Nie brano pod uwagę doświadczenia, jakim senior mógłby się podzielić. Jednak stał się chyba jakiś cud. Nastąpiła zmiana, dzięki której skorzystał wizerunek osób starszych. W wielu miejscach pracy dostrzeżono ich przydatność, doceniono też ich dyspozycyjność. Nawet dopasowano grafiki, by ułatwić seniorom życie. Skąd się wzięło to zainteresowanie? Ano z powodu demografii. Brakuje młodych rąk do pracy.
Stajemy się państwem starzejącego się społeczeństwa, tak szybko, że następcy nie nadążają dorastać. Słowem - topnieją nam zasoby ludzkie. Z punktu widzenia państwa, to bardzo poważna sprawa. Z punktu widzenia seniora, to okazja. Dzieci już są na swoim, a wolny czas tylko czeka, by nim dysponować. No i jeszcze coś, czym starszy człowiek góruje nad młodym - to etos pracy. To coś, o czym młody nie ma zielonego pojęcia. I ciekawa jestem, czy w ogóle dowie się kiedykolwiek, co to znaczy. Tak tylko o tym nadmieniam, a właściwie to jest moje upomnienie się.
Co to jest etos pracy i co powinien znaczyć dla współczesnego Polaka, o tym innym razem. Teraz dalej będę komplementować seniorów, dla których nie brakuje mi słów, by wspomnieć o ich lojalności, zaangażowaniu i staranności w pracy. Śmiało powiem, że moje rówieśniczki i starsze ode mnie koleżanki i koledzy seniorzy, to już dinozaury rodem z poprzedniej epoki. Nikt tak jak MY, nie traktuje dzisiaj pracy jako takiej. Młodzi mają się czego od nas uczyć. Dlatego sądzę, że to nie tylko okazja dla samych seniorów, ale też dla młodych.
Młodych, którzy obcując na co dzień ze starszym kolegą w pracy, tylko mogą na tym skorzystać. Osoby starsze wciąż są niedoścignionym wzorem. Nie mając już ... dziestu lat, jeszcze mają czym zaimponować młodym. Tylko czy młodzi, którzy są zainteresowani karierą i wynikającymi z niej profitami, zechcą rozmawiać? Czy zechcą docenić doświadczenie starszego kolegi/koleżanki? Czy wykażą się szacunkiem do nich? Jest z tym różnie. Na plus i na minus. Jednak czas robi swoje, wygrywa cierpliwością. Zawsze ktoś łapie się na haczyk. W sensie pozytywnym.
Propozycje pracy są jakby ukierunkowane. Według pracodawców osoba starsza nadaje się do opieki nad dziećmi czy nawet nad swoimi rówieśnikami. Do wzięcia są stanowiska np. ochroniarza, sprzedawcy, dozorcy, czy praca w usługach. Są to zawody, w których nie zwraca się uwagi na wiek. Ważne m.in. by być samodzielnym/ną. Moja znajoma (69 lat) jest korepetytorką i udziela też lekcji on line, gdy taka potrzeba zaistnieje. Ona akurat nie za bardzo może wychodzić z domu, więc takie rozwiązanie jest OK. Druga znajoma (72 lata) prowadzi własną firmę, komputerową.
Dowodzi to jednego, że seniorzy w wielu przypadkach mogą pracować samodzielnie. Nie muszą mieć Anioła Stróża. A jeżeli chce się zarabiać więcej, na tyle, by kwota satysfakcjonowała, można zostać influencerką/rem w mediach społecznościowych, co dzisiaj jest bardzo modnym zajęciem. Można zostać zarabiającym blogerem/rką. Przykładów nie brakuje - stylistka, stylista, doradca modowy, pisarz/rka, a nawet modeling. Siwy włos to żadna bariera, wprost przeciwnie, może być pomocny nawet w robieniu kariery. To tylko kwestia nauki i umiejętności odnalezienia się w nowych warunkach.
Nawet na jesieni życia można zostać specjalistą/stką w jakiejś dziedzinie. Jest okazja ku temu. Jeśli ktoś stwierdzi, że dla niego/dla niej, potencjalny pracodawca nie ma interesującej propozycji, niech sam/a wpadnie na pomysł, który pomoże mu/jej dorobić. Można np. otworzyć malutki domowy salonik piękności i znajomym seniorkom malować paznokcie, poprawiać kształt brwi, a nawet wykonać delikatny makijaż. Można np. szyć kreacje. I przy okazji wypić dobrą kawę.
A panowie? Mają wiele talentów. Mój Ojciec pomagał naprawiać samochody. Wielu młodych 30-sto i innych latków przychodziło prosić Go o "rzucenie fachowym okiem" na problem, jak mówili. Moja Mama też nie siedziała przed telewizorem, doradzała w sprawach finansowych. Byłam dumna widząc, jak Oboje czują się jeszcze potrzebni. Ten Ich błysk w oku... mówił wszystko.