SAMOdecydowanie

"Jeśli ciąża zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu (fizycznemu lub psychicznemu), masz prawo do jej przerwania w publicznym szpitalu na NFZ. Nie ma ograniczeń czasowych – aborcja z tej przesłanki możliwa jest przez całą ciążę. Nie ma rejonizacji – sama możesz wybrać szpital, w którym odbędzie się aborcja".


"Chcę jeszcze raz to podkreślić, Koalicja Obywatelska, Platforma Obywatelska, ja osobiście, będziemy konsekwentnie i stanowczo zmierzać do uchwalenia ustawy, która zapewni polskim kobietom możliwość decydowania o swoim ciele, o swoim zdrowiu, o swojej wolności, o macierzyństwie, a więc tej ustawy, w której bezpieczna i legalna terminacja ciąży będzie naszym prawem" - to słowa premiera Donalda Tuska z dnia 8 marca 2024 roku, które tego dnia padły na Radzie Krajowej Platformy Obywatelskiej w Warszawie.

I to jest konkret, z którego będziemy rozliczać pana premiera, jeśli zajdzie taka potrzeba. Do tej pory politycy z każdej strony podchodzili do praw kobiet jak do jeża. Wmawiali nam latami, że można je negocjować, że w nieskończoność można o nich debatować, albo poddawać pod referendum, bo tylko wtedy jasno i wyraźnie kobiety określą o co im chodzi. Jednocześnie nie dociera do polityków fakt, że to nie oni, a kobiety mają o wiele większe prawo decydowania o sobie. 

              "Bo tak naprawdę to nie jest kwestia przekonań filozoficznych, religijnych czy życiowych, tego czy innego faceta w Polsce. To jest kwestia tego, czy człowiek, w tym przypadku polska kobieta, może o sobie decydować, czy o jej losach ma decydować ktoś inny".

Niektórym politykom wydaje się, że mają prawo narzucać nam swoje poglądy. Tak nie jest. To, do czego mają prawo, to możliwość trwania przy swoich poglądach. Że w ostatniej kampanii wyborczej opowiadali wszem i wobec otwartym tekstem o swojej proweniencji, ich sprawa. Jednak, zakładając że wiedzą co to przyzwoitość, mają obowiązek nie narzucania swoich poglądów nikomu kto ma przecież swoje poglądy. To bardzo ważne, a jednak w sprytny sposób są przemycane do opinii publicznej tego typu informacje. I czynione jest to wielokrotnie i regularnie. Na pewno domyślacie się o kim konkretnie tu mówię.

Tak, o Trzeciej Drodze, która, żeby było śmieszniej, z uporem opowiada o tym, że "ustawowo przywrócą kompromis sprzed wyroku tak zwanego Trybunały J. Przyłębskiej". Łaskawcy pożal się boże! To bardzo nieuczciwa gra dlatego, że nie ma potrzeby tego robić, ponieważ powyższy wyrok wcale nie zmienił Prawa w Polsce. Ten były już kompromis aborcyjny nie interesuje Polskich Kobiet!  Pomimo tego, że nowy rząd ma zamiar przywrócić polskie Prawo do normalności, to w ramach Prawa tu i teraz obowiązującego, można skutecznie wpłynąć na zmianę praktyki postępowania środowisk medycznych tak, by miało to wpływ na życie kobiet.  

Do tej pory, mimo obowiązującego Prawa o aborcji, poprzednia władza tak wpłynęła zakazami na decyzje lekarzy, że ci obawiając się kary, odmawiali swoim pacjentkom aborcji. Zauważcie, przepisy się nie zmieniły, ale praktyka lekarska się zmieniła. Póki co mamy więc gorzej, niż to było przed wyrokiem Trybunały Przyłębskiej. I to trzeba zmienić. Kropka. Trzecia Droga może sobie opowiadać o znanym nam kompromisie, może zapewniać kobiety o swojej dobrej woli, to nic im nie da, bo nie o to kobietom chodzi. Nie jestem optymistką w tej sprawie, bo od lat widzę, że te niby załatwianie naszych problemów idzie jak po grudzie. 

I niestety części z nas Drogie Panie wydaje się, że nie ma żadnej sprawy. Zapomniały, że kiedyś nasze Babki harowały od świtu do nocy, a ich mężczyźni wcale nie pomagali w tzw. babskich pracach. One zmagały się z losem, z życiem przynoszącym Im tylko niedostatek, przemoc i niespełnienie się. Na którym miejscu wtedy była Ich godność i szacunek jako do kobiety? Na którym miejscu była Ich wolność? Czy o czymś takim w ogóle rozmawiano? Współcześnie wciąż toczone są debaty na nasz temat, a mimo to nie odrabiamy najważniejszej lekcji. Wciąż bowiem obowiązuje przyzwolenie na odbieranie nam możliwości samodecydowania o sobie. 

Gdy słyszę, że przecież dzisiaj nie jest tak źle, to zastanawiam się, czy mówiąca to osoba na pewno jest przy zdrowych zmysłach. Zastanawiam się, czy wcale nie taki mały procent współczesnych Polek jest świadoma rzeczywistości w jakiej żyje? Czy znają one przyczyny swojego niełatwego życia? Wszystkie kobiety, nie tylko w Polsce, muszą zrozumieć, że godność sama do nich nie przyjdzie. Muszą sobie same ją wywalczyć. Muszą, bo inaczej skończą jak własne Babki, które były wołami roboczymi. Nie miały czasu zastanawiać się nad godnością czy szacunkiem. Dzisiaj Ich wnuczki organizują manify. Mimo, że żyją w zupełnie innej rzeczywistości.

Ten proces kobiecej walki o siebie wciąż trwa. Niektórym wprawdzie wydaje się, że są silne, ale nie są. Będą wtedy, gdy za Nimi będzie stało Prawo o samodecydowaniu. Wiecie, z trudem przyjmuję to co widzę. Ta ciągła nasza zależność i brak 100 - procentowej sprawczości. Oczywistą rzeczywistością jest fakt, że losy kobiet są "rozstrzygane już w kołysce". Współcześnie niektóre z nas żyją tak, jak żyły nasze Babki w swoich czasach. Inne już się buntują i pokazują publicznie swój jakże radykalizujący się charakter. Nie muszą sięgać daleko w przeszłość, wystarczy mi przykład mojej Mamy, która usługiwała ojcu. To nie było znowu tak dawno.

Dlatego dla mnie osobiście najważniejszą sprawą jest samodecydowanie o sobie. A to właśnie faceci chcą nam kolejny raz zabrać. Cóż z tego, że mozolnie, ale posuwamy się do przodu, tylko że czyniąc to w takim tempie, w swoim życiu nie doczekam się zmian. Bo wciąż za dużo jest b i e r n y c h kobiet. Wszystkie bez wyjątku musimy zrozumieć, że grając w jednej drużynie możemy osiągnąć swoje cele. Kluczową sprawą jest świadomość. Musimy wiedzieć na kogo chcemy głosować, które partie mają konkretne oferty dla kobiet i jakie to są oferty. Gdy to lekceważymy, nie powinno nas dziwić, że poniesiemy tego konsekwencje.

Należy zawsze pamiętać, że b r a k wyboru, to t e ż wybór.

Francja już nas wyprzedziła. Prawo do aborcji wpisała do swojej Konstytucji. Tymczasem w Polsce wciąż obowiązuje restrykcyjne Prawo. Pytanie - jak długo jeszcze? Czas ucieka, a spora część współczesnych kobiet marnuje własne przywileje, których nasze babki były pozbawione. Z jednej strony tłumaczy się je zagubieniem we współczesnej rzeczywistości, twardym wychowaniem w konserwatywnych rodzinach, czy nieznajomością własnej przeszłości. Jak zwał tak zwał, ważne jest, że młode pokolenia kobiet mają dzisiaj możliwości i wiele okazji, by w tej walce o siebie być bardziej skutecznymi od własnych Matek i Babek.

"W przypadku odmowy terminacji ciąży, dany szpital straci kontrakt z NFZ w zakresie ginekologii, jeśli bez wyraźnego uzasadnienia odmówi terminacji ciąży i sprowadzi przez to zagrożenie na zdrowie i życie kobiety. Klauzula sumienia, nie może w żadnym wypadku zastąpić tego oczywistego obowiązku, który jest pierwszym obowiązkiem każdego lekarza, a więc kiedy trzeba ratować życie i zdrowie kobiety, klauzula sumienia NIE  może być uzasadnieniem odstąpienia od czynności, które ratują życie lub zdrowie kobiety. (...) Każda odmowa zabiegu będzie od razu zgłaszana do Prokuratury. A każda prokuratura będzie zobowiązana do badania, dlaczego ktoś naraził życie i zdrowie kobiety, a nie dlaczego ktoś nie decydował się na ratowanie życia kobiety" - D. Tusk.


Każdy prokurator będzie wszczynał śledztwo z urzędu, dlaczego odmówiono pomocy, bez względu na to, czy odmowa miała tragiczne konsekwencje czy nie. Ma być też prowadzona obserwacja w szpitalach, w jakich warunkach praktykowana jest opieka nad pacjentkami. Jasne, że to nie załatwia głównego problemu, ale jest to dobry początek. To jest też bardzo ważna obietnica premiera rządu Donalda T u s k a. Oby weszła w życie. 

Politycy składający deklaracje powinni pamiętać, że znakomitą połowę polskiego społeczeństwa stanowią kobiety. 


Obrazy: *Wyborcza.pl *Newsweek *Internet 

26 komentarzy:

  1. A nie jesteś już zwyczajnie za stara żeby myśleć o aborcji? Menopauza to chyba bliższy temat emeryta.

    Belzebub

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tylko popatrzcie Siostry! Nawet Belzebuba przywiało na mojego bloga!
      Zatem Belzebubie, może i jestem za stara, ale mam córki i wnuczki i moje koleżanki mają córki i wnuczki, a koleżanki ich koleżanek też mają córki i wnuczki, a z kolei ich koleżanki koleżanek mają również córki i wnuczki, a one wszystkie mają siostry, ciotki, kuzynki, które mają córki i wnuczki, a ich znajome bliższe i dalsze zgadnij co mają? OK, zgadłeś! Też mają córki i wnuczki... i tak dalej, i tak dalej... Więc sam widzisz smolisty "przyjacielu", jest nas więcej niż was, krótkowzrocznych zarozumiałych facecików widzących tylko własny czubek nosa (?). Ilością bijemy was na łeb i jeszcze trochę, a pobijemy was nawet w waszych dziedzinach. Żadna z nich nie jest nam straszna. Jeszcze trochę, a nie będziecie nam potrzebni już do niczego. Technologia idzie naprzód, więc dzieci też same sobie załatwimy. :)

      Usuń
    2. Idac tym tokiem myslenia, z pewnoscia Holownia, prawicowi politycy i kler, czyli wszyscy ci, ktorzy tak bardzo chca decydowac o kobietach i ich rozrodczosci, sami tez nie powinni myslec o aborcji, bo ich to zupelnie nie dotyczy.

      Usuń
    3. Oczywista oczywistość! :)

      Usuń
  2. O sobie kobieta może decydować do woli ale nie o człowieku, którego poczęła a który nie jest nią a jest nowym, niezależnym bytem.Ten człowiek ma swoje , niezależne od kobiety, prawa. Agnieszka. Pełna zgoda.

    OdpowiedzUsuń
  3. widzę, że trolle tu zawitały na dzieńdobry... to ja przypomnę, że nie tylko trolle są na świecie i powiem tak:
    kobieta jest człowiekiem, a nie maszynką do produkcji potomstwa, więc ma oczywiste prawa człowieka, ma prawo się bronić spieprzeniem jej życia przez byt zaistniały na skutek pecha, co prawda z ludzkim genomem, ale nie będący jeszcze człowiekiem, a inni ludzie mają obowiązek jej w tym temacie bronić i pomagać...
    howgh...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. */ją (kobietę) bronić i jej pomagać...
      tak z szybkości niegramatycznie poszlo :)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. stop wróć: nie tyle pomagać, co nie przeszkadzać...

      Usuń
    4. Brawo Kanalio. Twój brak elementarnej wiedzy poraża. Człowiek jest człowiekiem od momentu poczęcia i zaklinanie ,że jest inaczej niczego nie zmieni. Agnieszka. Czy ktos kto bredzi jak Ty nie jest trollem ?

      Usuń
    5. @PKanalia! Zawitały jak widzisz.
      Zgadzam się z Tobą, tak powinno być i żaden polityk czy inny facet noszący sukienkę, nie powinni układać nam życia pod swoje widzimisię. Oczywista prawda to taka, że i mężczyzna i kobieta na równi są homo sapiens. Kropka.
      Dziękuję za wizytę i komentarz.
      Pozdrawiam...

      Usuń
    6. @Anonimowa Agnieszka! Zdanie - "Człowiek jest człowiekiem od momentu poczęcia i zaklinanie ,że jest inaczej niczego nie zmieni" - głoszone w takim stylu i takim tonem, to po pierwsze brak kultury, a po drugie to jawne narzucanie własnych przekonań poglądowych komuś innemu, kto ma takie samo prawo do własnych przekonań. Najlepiej będzie, gdy zachowasz przy sobie swoje. Będzie po prostu uczciwiej. Co do kultury Szanowna Agnieszko, to @PKanalia tu nie bredzi, komentuje treść powyższego posta wyrażając swoją własną opinię. Ma do tego prawo. :)

      Usuń
  4. Musze Cie skorygowac, to nie politykom wydaje sie, ze moga decydowac o losie kobiet, to uklad miedzy nimi a kosciolem, za poparcie i agitowanie na mszach za ta wlasnie opcja polityczna, robia co im kosciol podyktuje. Oni w gruncie rzeczy maja gleboko z tylu, czy kobiety usuwaja ciaze czy nie, sami z pewnoscia niejednokrotnie ratowali wlasne zony czy kochanki przed niechciana ciaza, jak zeznaja ginekolodzy terminujacy te ciaze po zanjomosci, wtedy byly to sytuacje wyjatkowe, zeby im nie urodzilo sie uposledzone dziecko albo dziecko w ogole. Ksieza tez pewnie niejedna ciaze spedzali po znajomosciach, pod warunkiem, ze byli to ci "normalni" ksieza, nie gustujacy w dzieciach. Bo tu nie chodzi wcale o ochrone zycia poczetego, a o upodlenie kobiet, nie da sie ich teraz palic na stosach, to klechy dobraly sie do nich od innej strony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Amen!
      A za korektę dziękuję.
      Pozdrowienia ślę...

      Usuń
  5. Ktoś zauważył kiedyś słusznie, że gdyby to mężczyźni zachodzili w ciążę , a ich zdrowie bywało zagrożone, to nie byłoby tej całej dyskusji o prawach , sami by sobie to prawo przyznali.
    I jeszcze kolejna mądra uwaga jednej z polityczek lewicy - ustawa nie nakazuje aborcji, więc przeciwniczki nie muszą jej dokonywać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Jotko, człowiek to jednak zwierzę pływające w zawiłościach własnego pokrzywionego umysłu, utrudniające sobie i innym życie na maksa. Gdyby taki jeden z drugim rodzaju męskiego i taka jedna z drugą rodzaju żeńskiego trochę się rozejrzeli w koło, trochę dalej niż czubek własnego nosa, odkryliby, że życie byłoby łatwiejsze bez tych ich wszystkich wymysłów, które nie mają nic wspólnego z realiami. Te wymysły tych pierwszych to ich ciągoty do władzy, a te drugie wolą pławić się w blasku ich męskości, niż cieszyć się należną wolnością. Świat jest piękny i w zasięgu ich rąk, wystarczy tylko wyjść z tej katolicko - zaściankowej skorupy.
      Przytoczyłaś mądre słowa, jednak ci co idą pod prąd, śmieją się z nich. Jak niektórzy wyżej.
      Pozdrawiam Cię serdecznie...

      Usuń
    2. Oby kiedyś nie śmiali się przez łzy, bo życie nie jest zerojedynkowe...poza tym co innego głosi się publicznie, a co innego robi potajemnie.

      Usuń
    3. No właśnie, jak to łatwo pisać anonimowo co ślina na język przyniesie. A jak twarde życie przyciśnie, to niejedna taka osoba ucieka się do krytykowanych wcześniej rozwiązań. Nauczyłam się jednego, że człowiek kłamie, nawet, kiedy nie potrzeba kłamać. Kłamie przysięgając na swojego boga, co rusz wycierając sobie nim gębę. W ciekawych czasach żyjemy.
      Pozdrawiam...

      Usuń
  6. Kilka razy miałam pecha i jakiś palant mnie zapłodnił. Na szczęście stać mnie było na pozbycie się kłopotu ale to dawne dzieje. Z podobnym problemem przyszła niedawno moja córka i na szczęście stać nas było na wyjazd do Holandii gdzie nikt o nic nie pyta , nie robi problemów. Kasują problem i można wracać do swojego życia. Czas na takie możliwości w Polsce . Jadwiga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takich historii jest bardzo dużo. Tak naprawdę, to nikt nie wie ile. Są podawane do opinii publicznej jakieś dane na ten temat, ale jestem przekonana, że nie oddają one rzeczywistego szacunku tych zabiegów. Masz rację Jadwigo, czas, by w Polsce sprawa została wreszcie uregulowana. Dziękuję za wizytę i komentarz.
      Pozdrawiam...

      Usuń
  7. Nie wiem, czy im się wszystkim wydaje, że wszystkie te kobiety zaraz po wprowadzeniu prawa do aborcji polecą do pierwszego z brzegu ginekologa i to zrobią???
    Przecież to zawsze jest dla kobiety trudna i niejednoznaczna decyzja i ma być jedynie możliwością, a nie każdorazową czynnością, a narracja prawicy z sukienkowcami jest taka, jakby te tłumy zwolenniczek aborcji stały już w blokach startowych i tylko czekały na hasło, kiedy im się na to pozwoli :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie tak myślą. Tylko dziwię się, przecież to nie są małe dzieci, tylko dorosłe wykształcone osoby. Wiedzą co robią. Jest kilka opcji dlaczego tak się zachowują. Jak nie wiesz o co chodzi, to albo o pieniądze albo o władzę. Są też tacy, co lubią mieszać, i tacy co lubią trollować, dla samego mieszania i trollowania. Dla rozróby. Weź pod uwagę jedno Pani Ogrodowo, że nasza nacja ma we krwi skłócanie, judzenie, i inne najgorsze cechy. Żeby się waliło i paliło, tacy muszą być w swoim żywiole. Jesteśmy okropni, jedni drugim źle życzą i wytrwale kopią dołki. A do tego sami sukienkowi i ich zwolennicy jak Hołownia. Szkoda gadać. A na dodatek nie ma jedności wśród kobiet.
      Pozdrawiam serdecznie...

      Usuń
    2. Właśnie... Z tego wszystkiego, to chyba najbardziej mnie boli ten brak jedności u kobiet :(

      Usuń
    3. Mnie też to boli... bardzo. Zobacz, wydawałoby się, że wraz z rozwojem technologii i w ogóle cywilizacji, polskie kobiety poszerzają jednak swoje horyzonty poglądowe, tak? A jednak sporo z nich tkwi z uporem maniaka w przeszłej mentalności. Chyba pod wpływem sukienkowych. Nie mają swojego rozumu? Ech...
      Pozdrawiam serdecznie...

      Usuń
  8. Naiwnością jest liczyć ,że ta ekipa spełni jakieś obietnice. Co widać dbają tylko o te poletka ,które przynoszą "przyjaciołom króliczka" korytko . W jednej chwili nie ma na nic kasy i nic nie warto budować. Rozbawiła mnie sytuacja w Turowie. Zamkną kopalnie za dwa lata i bez pracy zostana tysiące ludzi chociaż oni głosowali na tę ekipę czyli na PO. Przezabawne chociaż za energię jaką trzeba będzie sprowadzić zapłacą oddaleni od korytka. Mnie cieszy, że temat aborcji jest tylko paliwem wyborczym służącym do przyciągnięcia do głosowania. Nikt nie ma zamiaru (na szczęście) pozwolić na aborcję bo zniknie możliwość podkręcania emocji w narodzie a ten temat robi to doskonale. Kobiety przy korytku stać by pojechać tam gdzie nie ma problemu a biedota...no cóż, niech uważa co robi . W sumie to dobrze ,że większość będzie musiała myśleć , co z kim i jak bo myślenie ma i będzie miało przyszłość. NKloszard.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż Pani NKloszard... naprawdę... zgadzam się z Panią. Po mojemu, znowu kupiliśmy kota w worku. Przynajmniej na tu i teraz tak to wygląda.
      Pozdrawiam...

      Usuń