PIJANI KIEROWCY - zabójcy

I znowu! Napił się, wsiadł za kierownicę, najpierw doprowadził do kolizji, co go nie wstrzymało. Jadąc dalej zabił kobietę w zaawansowanej ciąży. Grozi mu T Y L K O 12 - 14 lat. Ręce mi opadły. To, co dzieje się od lat w Polsce, to p l a g a, z którą nikt nawet politycy nie chcą się zmierzyć. Nie ma słów na tak niewyobrażalny brak odpowiedzialności. Nie ma słów na tak niewyobrażalny brak reakcji. Kiedyś, gdy w telewizji mówiono o takich tragediach, zaraz robił się ruch w policji, potem wypowiadali się politycy co to oni nie zrobią w tym problemem. To było kiedyś.

Dzisiaj, mimo reakcji Policji, mimo politycznych wypowiedzi, nic się nie dzieje. Zupełnie nic. Ziobro podniósł wprawdzie kary dla pijanych kierowców, ale to ich nie rusza. Dalej piją, wsiadają za kierownicę i z a b i j a j ą. Te 12 - 14 lat kary można o kant stołu... rozwalić. Zginęła kobieta i jej nienarodzone dziecko. A ten dostanie najwyżej 12 lat. A może tak 12 x 2, jedno 12. za każde życie!!! To byłoby już "coś". Wiadomo, z różnych powodów dochodzi do kolizji i wypadków na drogach. To hamulec zawiedzie, to zwierzę wyskoczy na drogę, albo kierowca za szybko jedzie i walnie w drzewo. 

W każdym takim przypadku ZAWODZI CZŁOWIEK. Dlaczego? Bo zabrakło mu wyobraźni. Bo nie posiada zdolności przewidywania. Bo zawsze liczy na to, że akurat JEMU nic się nie przydarzy. No bo co takiego może się przydarzyć? Przecież jedzie ostrożnie. Akurat, ostrożnie. Rozmawia przez telefon, rozmawia z pasażerem, z jakiegoś powodu jest zamyślony albo roztargniony, z sobie tylko wiadomego powodu nie zauważa pieszych. Można by tak wymieniać bez końca. Te przykłady dotyczą trzeźwych kierowców. A co z pijakami? Co z narkomanami?

Na czole nie ma napisane, że akurat się napił czy naćpał. Widać to dopiero, gdy dochodzi do wypadków, gdy Policja sprawdza jego trzeźwość. Wcześniej - hulaj dusza piekła nie ma!!! Więc hula taki i... zabija. Kiedyś zastanawiałam się, co bym zrobiła takiemu, gdyby zabił mi kogoś z rodziny. Wiele pomysłów przychodziło mi do głowy. Bardzo wiele. Na takiego skurczybyka w Polsce nie ma odpowiedniej kary. Aktualnych polityków to nie obchodzi. Niech się zabijają. Tak, jak niech umierają ponadnormatywnie na covid-19. Mniej gąb do opłacenia. A to obchodzi już rządzących.

Wszystko zaczyna się i kończy na pieniądzu. O ofiarach nikt nie pamięta. Nikt nie chce pamiętać. Nawet opinia publiczna, która żyje od igrzysk do igrzysk. Taką mamy rzeczywistość. Kiedyś oglądałam film dokumentalny, pełnometrażowy. Rzecz rozegrała się na pewnym osiedlu w pewnym amerykańskim mieście. Pijany kierowca zabił czteroosobową rodzinę. Zlinczowali go niemal na miejscu. Na śmierć. Dochodzenie umorzono podobno z powodu zmowy milczenia mieszkańców tego osiedla. I dobrze! Czasami aż się prosi, by zastosować regułę - oko za oko.

Podobno w każdych sytuacjach i wobec każdego należy zachować człowieczeństwo i humanitaryzm. Tak jesteśmy uczeni. W każdych sytuacjach? Na pewno? Nawet wobec takiego pijaka zabójcy? Nie! Nie zgadzam się. Prawo w stosunku do ciężkich przestępców powinno zachować się inaczej. Nie utrzymywać ich do końca życia i tym samym zapewniać "wakacje". W zamknięciu, ale "wakacje". Prawo powinno wytaczać jak najcięższe działa w stosunku do zbrodniarzy. Ale dzisiaj Prawa na to nie stać. Bo zasłania się człowieczeństwem i humanitaryzmem, właśnie. Podoba mi się świat zwierząt. Tam stosowana jest krótka piłka.

Było zwierzę, nie ma zwierzęcia. Gdy selekcja naturalna zawodzi, zasady są naginane. Człowiek zachowuje się wielokrotnie gorzej od zwierząt mimo, że niby jest tym "naczelnym". Piszę to słowo w cudzysłowie, ponieważ uważam, że wielu przedstawicielom naszego gatunku nie należy się ten "tytuł". Takich przedstawicieli powinno się skutecznie sekować od społeczeństwa raz na zawsze. Pijani kierowcy udowadniają każdego dnia, że nie zmienią się. Nawet gdy zostanie ukarany, za jakiś czas znowu zabija po pijanemu. Znowu dostanie najwyżej 12 - 14 lat, wyjątkowo dożywocie.

A powinien od razu zostać zamknięty do końca życia. Od razu, czyli w ciągu 24 godzin. Bezdyskusyjnie. Kropka. A właściwie wielka kropa. Ciekawe co ostatecznie zrobią z pijakiem, który w piątek zabił kobietę i Jej nienarodzone dziecko?

Kara powinna być bezwzględna i odstraszająca.

W tej kwestii jednak polskie Prawo śpi, a sprawiedliwości w ogóle nie ma.

4 komentarze:

  1. Przerażające są te historie, wszystkie takie wypadki po alkoholu czy narkotykach budzą we mnie strach, przerażenie i chyba nienawiść, choć jest to słowo ciężkiego kalibru i normalnie na co dzień go nie używam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zauważyłaś, ja też napisałam co myślę bez ogródek...

    OdpowiedzUsuń
  3. Też jestem tym przerażona....

    OdpowiedzUsuń
  4. Pytanie tylko - dlaczego nie są przerażeni ci, którzy dopuszczają się takich tragedii? Dlaczego nie zastanawiają się nad skutkami swoich czynów? Dlaczego, dlaczego, dlaczego...
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń