SZAFA MODNEJ SZEŚĆDZIESIĄTKI

Lubię często wychodzić na spacery, ponieważ mam okazję obserwować panie 60+. Jak wyglądają, jakie noszą ciuchy, jak poruszają się, jak czują się same ze sobą. Słowem, czy są zadbane. Nie za bardzo ciekawe mam wnioski. Zauważyłam, że sporo starszych pań nie potrafi albo nie chce "obnosić się" ze swoją urodą i sylwetką. Zadbana, ładna i interesująco wyglądająca kobieta po sześćdziesiątce, to niezwykle rzadkie zjawisko. 

Spotykałam panie ubrane raczej na sportowo i w ciemnych kolorach. Czyli spodnie marynarka/kurtka, jakiś kołnierzyk albo apaszka, popularny fason obuwia. Widok mało zachęcający. Bardzo przykro mi to pisać, ale mam nieodparte wrażenie, że niestety wiele polskich sześćdziesiątek i plus, zbyt wcześnie się poddaje. Chodzą pochylone, szurają butami, głowa nisko, ich ramiona opadły tak, że za chwilę dosięgną kolan. I te wielkie siaty. 


Z wielką ciekawością podpatruję kobiety. Jak życie wpływa na ich codzienne zachowania. Jak radzą sobie z problemami i obowiązkami tu i teraz, w dobie pandemii. Jak to z kolei przekłada się na ich szafę i toaletkę. Czy w ogóle interesuje je dzisiaj ładny wygląd? Czy chcą i czy potrafią jeszcze za niewielkie pieniądze wyglądać lepiej niż przeciętnie na co dzień. Oczywiście nie wszystko wokół nas jest takie, jak byśmy chciały żeby było, prawda?. 

No więc na podstawie tych moich obserwacji, do głowy przyszło mi  wiele przemyśleń. Po pierwsze chciałabym, by wszyscy seniorzy bez wyjątku, zaczęli obowiązkowo dbać o siebie. Mówię tu o higienie osobistej, o umiejętności doboru ubrań i butów, o delikatnej i niedrogiej kosmetyce. Wiem, że to trudne tematy, ale można się tego przecież nauczyć. Wiele Klubów dla seniorów i innych tego typu Stowarzyszeń prowadzi nie tylko naukę na komputerze. 


Są prowadzone wykłady na temat wyglądu starszych osób. Dawane są rady jak to zrobić. Są kursy makijażu, albo jak dobrze dobrać części garderoby stosownie do okoliczności. To są tematy ważne i poważne. Sama na co dzień stosuję się do nich. Bo chcę fajnie i młodziej wyglądać codziennie, a nie tylko od święta. Nawet wtedy, gdy idę na zakupy. Powiem Wam, że nieźle weszło mi to w krew. 

I jeszcze Wam powiem, że łatwo jest z siebie zrezygnować. Łatwo szybko zestarzeć się. Dzieje się to wtedy, gdy przestaje nas interesować ta ładniejsza strona życia. Nikt nie mówił i nie zapewniał, że zawsze jest i będzie kolorowo. Tą kolorowość trzeba samemu sobie wypracować. Trzeba i już. Bez zbędnych tłumaczeń. Wyjdź jutro na miasto i zrób sobie przyjemność kupując ładną bluzkę, albo kolczyki, albo perfumy. Po prostu starzej się pięknie, kobieto! No już!

Na jednym ze spacerów zobaczyłam panią dziwnie ubraną. To znaczy, miała na sobie za dużo ozdobnych elementów. Chyba przekombinowała. Te falbanki, kolory, kiczowata biżuteria. I pomadka. Nie wiem co chciała osiągnąć. Moim zdaniem wyszedł kicz. Ekspertem nie jestem, ale falbanki pod szyją dawno wyszły z mody. Nie wyglądają już tak, jak kiedyś. Zamiast tego, widziałabym ją w prostej koszulowej bluzce, delikatnych kolczykach, do tego marynarka albo szeroki szal, proste dżinsy i półsportowe ale eleganckie buty. 


Zauważyłam, że często lubimy wpadać w skrajności. Raz jestem krzykliwą choinką, a raz własnym staruszkowatym cieniem. Albo ten "moher". Dlaczego kobiety w starszym wieku bardziej wolą ciężką odzieżową jazdę od delikatnych, miękkich, naturalno-lnianych, albo jedwabnych ciuchów? Są piękne kaszmirowe propozycje, proste w fasonie o stonowanej kolorystyce. Usiłuję powiedzieć, że na ulicach widzę jedną wielką szaro-czarną masę. Na górze słońce, a na dole czarna masa.

No i na miłość boską, nie wciskaj na siebie opiętych spodni i bluzek. To koszmar. Po co ta wałeczkowa ekspozycja na brzuchu i na biodrach? Taki widok razi oko. Przyciasny ciuch nie spowoduje, że staniesz się wiotka jak trzcinka. Z dekoltami też sobie nie radzimy. W pewnym wieku trzeba pamiętać o estetyce wyglądu, ponieważ w niektórych miejscach skóra dawno już straciła kolagen. Nie jest już taka sprężysta ani gładka. Moim zdaniem szyję i dekolt należy traktować z umiarem.

A skoro jesteśmy przy szyi, popatrzmy co na niej zawieszamy i ile tego jest. Ponieważ z wiekiem stajemy się kosmetyczną "jesienią", zastanówmy się, czy ze złotem nam do twarzy. I proszę nie mówić, że bardzo lubicie złoto. Nie o to chodzi co lubimy, a czego nie. Ważniejsze jest, w czym lepiej wyglądamy. Wystarczy spojrzeć w lustro i obiektywnie ocenić. Biżuteria ma podkreślać naszą urodę, a nie ją przyćmiewać. Umiar i klasyka to tajemnica kobiecej urody. Wiedziały już o tym nasze babki.

I perfumy. Dlaczego seniorki lubią ciężkie i odurzające zapachy? Tego nigdy nie zrozumiem. Stojąc kiedyś w kolejce do kasy, prawie się nie udusiłam. Nie dość że ciężkie, to brzydko pachnące. Wprost powalające byka. My seniorki potrzebujemy lekkości i ozonowego odświeżenia. Dzisiaj dobór takich perfum wcale nie jest trudny. Skoro umiesz latać po internecie, to wyszukaj odpowiednie dla siebie perfumy. Jeszcze Ci do domu przyniosą.

Włosy i ich kolor. Dominują siwe albo bardzo ciemne. Dodaj do tego przydługie odrosty. M a k a b r a. Do tego tematu podejść należy praktycznie. Jeżeli masz zbyt delikatne włosy a pasuje Ci ładny siwy kolor, to nic nie rób. Od czasu do czasu tylko je modnie podetnij. Gdy masz włosy mocne i podatne, odporne na działanie chemii, to farbuj, ale dopasuj kolor. Na przykład przetestuj zimny blond, platynę albo inne zimne pastele. Pamiętaj, że natura łagodzi z wiekiem naszą twarz pokazując siwiznę.


Oczywiście są takie szczęściary, które mogą wszystko. Bozia obdarzyła urodą i młodym wyglądem. Takie osoby bez względu na wiek mogą pozwalać sobie na różne eksperymenty. Zazdroszczę. Nie na darmo wymyślono powiedzenie, że ładnemu we wszystkim do twarzy. A skoro o niej - nie szminka tylko delikatny błyszczyk. Nawilżone usta wyglądają w naszym wieku zdrowiej. Klasyk powiedział również, że błysk jest przyjacielem starszych kobiet.

Wiem, że popełniamy wiele błędów jeżeli chodzi o wizerunek. Ale kto ich nie popełnia? Przecież uczymy się na błędach. Metodą prób dojdziemy w końcu do porozumienia ze sobą. Przy pomocy lustra czy oka zaprzyjaźnionej osoby. Zabawa w zmianę wizerunku niech stanie się przyjemnością. Pełną satysfakcji. Dobrze ubrana kobieta 60+, z ładną modną fryzurą, odpowiednim makijażem, mająca pod kontrolą zdrowie i poprawną postawę, to SZCZĘŚLIWA KOBIETA. Tyle. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz