"MŁODZI DUCHEM"


Powyższy tytuł jest w cudzysłowiu, ponieważ jest to tytuł bardzo dobrego filmu dokumentalnego, który niedawno obejrzałam. Jestem nim wprost zachwycona i wciąż pod wrażeniem. Pokazuje jakie hobby miewają seniorzy. Jak się w nie angażują. Ich apetyt na życie może być dobrym wzorem do naśladowania. Chodzi o chór z pewnego miasta gdzieś tam w Ameryce, w którym śpiewają starsi ludzie. Śpiewają wszystko, od gospel po utwory muzyki poważnej. 

Najstarszy uczestnik tego pięknego projektu ma 83 lata, najmłodszy 76. Zachowują się jak nastolatki, to co robią przeżywają jak nastolatki. Jeżdżą z występami po całym kraju i wszędzie, nawet w malutkich miejscowościach są witani serdecznie i jakże hucznie oklaskiwani. Biorą też udział w wielu konkursach w swojej kategorii i mają ogromną satysfakcję. Występują w strojach szytych na ich potrzeby i wyglądają w nich bardzo profesjonalnie.

Humor, dowcip i swobodny styl bardzo ich wyróżnia. Mają pozytywny odbiór świata, nie przejmują się niczym. Dosłownie. Skupieni są na tym co na co dzień lubią robić. A przecież każdy/a z nich ma za sobą inną przeszłość. Każde z nich cierpiało i cierpi na różne dolegliwości utrudniające życie. Nie przeszkadza im to wcale w przeżywaniu kolejnej młodości. Podziwiam takie osoby, że im się chce. Piękne podejście do życia,  prawda? 

Śpiewanie ma dobroczynny wpływ na ich organizmy, zatem mają dobre samopoczucie. Mają też fantastyczną odwagę to robić. Przecież śpiewanie to dla nich duży wysiłek fizyczny. Wielokrotnie odbijał się na ich zdrowiu. Zdarzało się, że musieli robić sobie małe przerwy od śpiewania, by naładować "akumulatory". Zdarzało się też, że w wyniku cięższej choroby członek chóru odchodził. Ciężko było. Takie życie.

Które według nich toczy się dalej. Przebywanie ze sobą kilka razy w tygodniu pozwala zaprzyjaźnić się im ze sobą, na tyle, że żartują z siebie, dzielą się problemami i pomagają wzajemnie. Wiecie, nawet umawiają się na randki. Coś wspaniałego. Kręcą też filmy dokumentujące ich działalność, a ich motto to:

                NIEUŻYWANY ORGAN RDZEWIEJE

Ponieważ życie toczy się dalej, a ich gonią terminy, ocierają łzy i planują dalsze występy. Są wśród nich zdolne osoby grające na instrumentach albo komponujące utwory. Cały chór działa pod przewodnictwem młodego dyrygenta, który świata za nimi nie widzi. I który wciąż im powtarza, że śpiewając uzupełnia się niedobór tlenu w płucach. Lepiej śpiewać niż palić, czy siedzieć w domu. 

Wiecie, wzruszam się gdy piszę te słowa, bo ci ludzie robią dobrą robotę dla samych siebie. Nie poddają się, bo przecież czekają na nich słuchacze i wielbiciele. A ich nie można zawieść. Bywalcy na tych koncertach opowiadają do kamery, ile życia jest we wszystkich członkach chóru, kochają ich za to i dziękują im, że po prostu są.

Jaki wniosek można wysnuć z tego filmu? Tylko i wyłącznie pozytywny. 

Poniżej prezentuję Wam Chór Seniora z Ełku - "Pojezierze"


żeby nie było, że cudze chwalicie ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz