ALFABET od A - L

 

A - jak Aktualności. Są ważne, by dobrze zrealizować swój PLAN. Dobrze go do siebie dopasować. Bo nie ma nic ważniejszego od dobrego stanu zdrowia, samopoczucia. Nie ma nic ważniejszego od prawidłowej wydajności organizmu. A o to trzeba dbać codziennie, przestrzegając podstawowych zasad i reguł zdrowego życia.

B - jak Błąd w diecie. Czy wiecie, że w odżywianiu się na co dzień raczej nie kierujemy się racjonalnością czy zdrowym rozsądkiem, że o podstawowej wiedzy nie wspomnę? Kierujemy się tylko smakiem.  Jemy to zazwyczaj, co lubimy jeść. I TYLE. Nie jemy tego, czego potrzebuje nasz organizm do życia. Nasza "fabryka" pracuje dzień i noc. Musimy więc o nią dbać w odpowiedni sposób, by zachować równowagę kwasowo-zasadową. Niestety, jest inaczej. Wiedza sobie, my sobie. Popełniamy błędy, a to w krótkim czasie, mści się na nas.

C - Jak cukier. "Biała śmierć" innymi słowy. Ile szkód w zdrowiu narobił ten tylko się dowie, kto je stracił. Dobra parafraza, nie uważacie? To produkt codziennego użytku w niejednym domu. Tak popularny, że wręcz niezauważalny w każdej kuchni. Wielokrotnie niejedna z Nas z przyjemnością każdego dnia oblizuje/oblizywała po nim łyżeczkę. Nie zdajemy sobie z tego sprawy, jak silny wpływ ma cukier na nasze zdrowie. Uzależniający. Jest to znana prawda. Niepokoi tylko jedna rzecz. Dlaczego tak się dzieje?

D - jak deficyt energetyczny. Jego wywołanie redukuje tkankę tłuszczową. By działanie takie dawało efekty, musimy ustalić konkretną jego wartość. Indywidualnie. Ponieważ gdy mamy do czynienia ze zbyt małym deficytem lub zbyt dużym, następuje zakłócenie procesu odchudzania. Wiemy, że dzienny deficyt energetyczny zależny jest od dobrze obliczonego zapotrzebowania kalorycznego i od porównania go z poziomem naszej tkanki tłuszczowej. Wiedzieć powinnyśmy również to, że deficyt energetyczny ustalony na początku diety, będzie ulegał zmianom, ponieważ sukcesywnie zmianom będzie ulegało tempo przemiany materii.

E - jak e-składniki chemiczne dodawane do żywności po to, by poprawić jej smak, wygląd i trwałość. Są to różnego rodzaju barwniki, środki konserwujące najczęściej syntetyczne, przeciwutleniacze (wiele z nich w nadmiernych ilościach stosowane, poważnie szkodzą zdrowiu), emulgatory, środki zagęszczające i wzmacniające smak, antybiotyki i inne śmieci, bez których produkcja spożywcza nie może się dzisiaj obejść. Taką mamy rzeczywistość.

F - jak fast food. Innymi słowy szybkie jedzenie, bo robione na poczekaniu. Dobre bo tanie. Smaczne. Wygodne bo szybkie. I popularne a jakże. Z tych powodów żywność ta zrobiła iście nadzwyczajną karierę. Fast foodom oddają się i dorośli i dzieci. Prawie cała ludzka populacja. Wszędzie tam, gdzie ta "dobroć" jest dostępna. Jeżeli się nie opamiętamy, nasi następcy będą jedną wielką gromadą tłuściochów.

G - jak głęboki oddech. Prawidłowy spokojny głęboki oddech. Lekarstwo na stres, zmęczenie, a nawet ból. Oddychanie jest potrzebne nam do życia. Nie jest to prawda objawiona dzisiaj. Wiemy o tym od zawsze. Ale czy zwracamy uwagę na nasze oddychanie? Czy rejestrujemy je? A w życiu! Jedna Pani Isia jak idzie po schodach to zadyszki dostaje. Odkrywa, że ciężko jakoś się jej oddycha. Odkrywa ten fakt dopiero wtedy, gdy następuje. Inna Pani Misia nie może ćwiczyć, bo Ją zatyka. Dlaczego? Odpowiada sobie sama - bo nie umie oddychać prawidłowo. Drodzy moi, czas się tego nauczyć.

H - Harmonia umysłu z ciałem. Jest to nam potrzebne do prawidłowego funkcjonowania. Od którego zależny jest nasz stan psychiczny, fizyczny i nasza odporność. Co tu dużo gadać - zły stan naszego organizmu spowalnia nasz rozwój. Wniosek - dbaj o swoją wewnętrzną harmonię. Kiedyś sama sobie za to podziękujesz.

I - jak indywidualność. Mówi się o zasadach i regułach, które kierują naszym życiem. Które kierują życiem społeczeństw. Wręcz grupowo. Każde środowisko, obojętnie jakie, musi stosować się do narzuconych zasad. Jeżeli nie będzie się stosować, to kara. Przypomina mi się tu powiedzenie pewnej mądrej kobiety, a brzmi ono tak:-"Nie idź za tłumem, bo nigdzie nie dojdziesz". Kropka. Całkiem fajnie te kilka słów pasuje mi do kwestii prowadzenia zdrowego trybu życia. Do poprawnego odżywiania się (nie lubię słowa dieta, chodź go sama niekiedy stosuję), do wprowadzenia odpowiednich ćwiczeń, regularnych i najlepiej takich które lubisz. Autorką powyższego powiedzenia była Margaret Thatcher.

J - jak jabłko. Na nasze potrzeby przyjmijmy, że jest symbolem warzyw i owoców. Anglik powie nam - "jedz jedno jabłko dziennie, a nie będziesz potrzebować lekarza". Coś w tym jest. Jak wiemy bowiem, warzywa i owoce są niewyczerpalnym źródłem wielu minerałów i witamin. Niektóre z nich musimy spożywać zdroworozsądkowo. Jedne możemy jeść w "takiej" ilości, inne nie. W zależności od potrzeb.

K - jak kontrola masy ciała. Odpowiada za nią wskaźnik BMI (Body Mass Index), za pomocą którego obliczamy, czy aktualna masa ciała jest prawidłowa czy nie. By to zrobić dzielimy masę ciała podawaną w kilogramach przez nasz wzrost podniesiony do kwadratu. Przykład - waga 63kg i wzrost 161cm do kwadratu = 24,3 co daje nam idealny wynik, który można porównać z tabelą. Wynik 25,0 i ponad to nadwaga. Wynik 30,0 do 35,0 to otyłość I stopnia i.t.d. Jeśli mamy problem, trzeba się odpowiednio za niego wziąć.

L - jak lekarz. Przez duże L. Ważne, by takiego kogoś mieć. Ważne, by taki ktoś miał otwarty umysł nie tylko na konwencjonalną medycynę "twardo" zaszufladkowaną w jego szarych komórkach. Ważne, by był otwarty na terapie witaminowe, ziołowe czy dietetyczne. By miał nie tylko solidną medyczną wiedzę, z której potrafi korzystać, ale też tą o megawitaminach. Ważne, by pod okiem kogoś takiego wracać do zdrowia. Rozejrzyjmy się wokół, może takiego mamy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz