KLIMAT - bijmy na alarm


Bijmy na alarm, OK, ale nie tak, nie oblewając obrazu "Słoneczniki" Vincenta van Gogha, zupą pomidorową. To może za jednym machem zniszczmy "Monę Lisę", obrazy Dalego, Picassa, spalmy Białe Kruki. Może zatem zniszczmy cały dorobek kulturalny ludzkości. No co, nie ma chętnych!!! To, co stało się ze "Słonecznikami", powinno być surowo ukarane. Kropka. Nie znajduję wytłumaczenia dla tych dziewczyn aktywistek. Co One sobie myślały? Nie takimi sposobami powinno się działać. I bez takich wiemy, że z naszą Planetą jest bardzo źle. BARDZO ŹLE. 

"Raporty Światowej Organizacji Meteorologicznej nie pozostawiają cienia wątpliwości - zmiany klimatyczne nieubłaganie postępują". 

"Ten negatywny trend będzie się utrzymywał przez kolejne dziesięciolecia, a jego konsekwencjami będą poważne straty, które dotkną światowe gospodarki i społeczeństwa. Zmiany klimatyczne - jest coraz gorzej! WMO ostrzega: 20 milionów ludzi będzie musiało uciekać". Stężenie gazów cieplarnianych, poziom mórz, topniejące lodowce, temperatury na lądach i w oceanach, ekstremalny ogrom zjawisk pogodowych, dane na ten temat ogłoszono w tym roku. Ukazują groźną dla Ziemi i dla nas tendencję nieubłaganych zmian. Konsekwencje widzimy na własne oczy. 

"Wychudzone niedźwiedzie polarne z trudem znajdujące sobie miejsce na stale topniejącym lodzie morskim (...), "intensywne opady deszczu, rozległe powodzie, huragany i tajfuny, zabójcze upały i susze oraz towarzyszące im pożary" i widmo globalnego głodu, to nie jest materiał z filmu sci-fi. To twarda rzeczywistość tu i teraz. Obliczona na miliardowe straty. Zagrożone społeczności już się przesiedlają, a czeka nas prawdziwy migracyjny Armagedon. Czy oblanie zupą tak słynnego obrazu, tak dla ludzkości ważnego z punktu kulturalnego widzenia, powstrzyma katastrofę?


Nie powstrzyma jej. Czy skupienie na sobie uwagi w taki sposób zatrzyma polityków i biznesowych cwaniaków? Nie zatrzyma. Nie mamy prawa być optymistami w tej jakże żywotnej dla nas sprawie. Stan Ziemi to dla nas egzystencjalne "być albo nie być". Niestety, ludzkość sama sobie jest winna, rozpętała piekło na ziemi, wypuściła Dżina z butelki. Czasu już nie ma. Ale kto by się tam tym interesował. Póki można jeszcze zarabiać, wycisną Ziemię jak cytrynę. Tak to wygląda. Dlatego potrzebna jest współpraca wszystkich państw.

"Ten rok to rok działania. Kraje muszą się zobowiązać do obniżenia emisji gazów do zera do 2050 roku. (...) I muszą zacząć działać teraz, żeby chronić ludzi przed katastrofalnymi skutkami zmiany klimatu" - podkreśla António Guterres (WMO). 

Nic dodać, nic ująć. Kropka.

PS - a ten tekst to MÓJ protest przeciwko powyższemu protestowi, który pachnie raczej wandalizmem, a nie czystą intencją. 


                                                             DOŚĆ  NISZCZENIA  SZTUKI

16 komentarzy:

  1. Ostatnio wiele osób pisze o tych incydentach.
    Po pierwsze nie popieram, po drugie młodzi ludzie tez nie są bez winy, jeśli chodzi o klimat.
    Kto musi mieć ciągle nowe ciuchy nowe modele telefonów? kto mazga po murach trującymi farbami w sprayu?
    Itd.itp.
    Obronę planety przed unicestwieniem trzeba realizować globalnie, zaczynając od producentów opakowań i wszystkiego innego. Od nas samych, by ograniczyć ilość niepotrzebnych nikomu rzeczy, by nie śmiecić bez sensu.
    Wróciliśmy właśnie z wycieczki nad jezioro i do lasu, masakra śmieciowa, masakra kominowa, już pali się czym popadnie.
    Zostawimy wnukom nędzny spadek...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Jotko, myślę, że tego koła zniszczenia nie da się już zatrzymać. Ludzie są za bardzo przywiązani do >dobra<, które mają w zasięgu rąk. W ogóle ludzkość jest już tak zepsuta do szpiku kości, że nie interesuje chyba już nikogo, co będzie jutro. Kolejny raz udowadniamy jakimi jesteśmy najgorszymi szkodnikami dla Planety. Nie szanujemy, nie dbamy, wciąż tylko grabimy i grabimy. Zasługujemy na to, co teraz Ziemia nam robi. Odwinęła się nam całym arsenałem jaki posiada. Tak, masz rację, nasze wnuki właściwie to już mają przechlapane.
      Pozdrawiam serdecznie...

      Usuń
  2. To prawda że wypuściliśmy Dżina z butelki..y jeszcze mieliśmy calkiem normalnie, mieliśmy cztery pory roku. Wiedzieli ze zimą będzie śnieg I mróz taki ze rory pozamarzają. Nasze dzieci już tak nie będą miały i to już widać... kal mieszkam w Norwegii 20 lat to nigdy w naszej historii nie zbieraliśmy grzybów w połowie października, a dzis 3 kosze wynieśliśmy, od kilku lat w naszym regionie niea śniegu, co napada zaraz go nie ma i żeby latem w Norwegii było 40 stopni 🙈 Co z tego dalej będzie... nie wiadomo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteśmy świadkami topnienia lodowców w zastraszającym tempie. Nic dobrego dla nas z tego nie wynika. Nie ma dzisiaj takiego mocnego, żeby KLIMAT naprawił. Prawda jest taka, że to co było, to JUŻ było. Z tego co wieszczą, to będzie albo zlodowacenie, albo ocieplenie. I tego i tego człowiek nie wytrzyma. To nas czeka... świat który znałyśmy odchodzi... niedobrze... właśnie budzimy się z ręką w nocniku...
      Pozdrawiam serdecznie... i cieszę się, że mnie odwiedziłaś...

      Usuń
  3. Wystarczy wyjść z domu i mamy odpowiedź w temacie klimatu. Tam gdzie był las, jest zagajnik, gdzie był zagajnik, nie ma nic, gdzie był rów jest płaska ziemia. Przyznam ,że nie znam , poza obszarami leśnymi miejsca gdzie by zieleni przybyło. Nie ma ekologów. Są terroryści. Ilu z nich przykleiło się do jakiejś autostrady w proteście że Rosja pali swój gaz, że wywaliła ileś gazu z rurociągów w niebo, że promowane sa auta elektryczne niszczące planetę bardziej niźli spalinowe. Gdzie ktoś w Europie słyszał o protestach albo może o wykupowaniu ziemi po lasach deszczowych by je zalesić na powrót ?. Kto protestuje przeciwko idiotom chcącym produkować tylko soje i z niej kotlety schabowe ?. Jesteśmy świadkami wielu rzeczy ale ona maja sens ?....jaki sens ma niszczenie środowiska by zbudować wiatrak, panele fotowoltaiczne a nie wraca się do elektrowni na strumykach, małych rzekach- proste urządzenia- nie niszczą środowiska ...Zamiast dbać o sensowne i logiczne zachowania promuje się bezsens ale co się dziwić w świecie gdzie chłop to nie chłop, baba to nie baba . Trzech pedałów to rodzina. Gdzie tu miejsce na zasadzenie drzewa...itp, itd...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Anonimowy! Ponieważ temat ważny, odpowiadam. Wszystkie przykłady jakie przytoczyłeś, są prawdziwe, są naszym udziałem, są naszym SUMIENIEM. Zbrodnia na lasach deszczowych powinna być potraktowana wg Prawa talionu. I tak rzeczywiście jest jak napisałeś - "Zamiast dbać o sensowne i logiczne zachowania promuje się bezsens". Taka jest ludzkość, konsumpcyjna i rozpuszczona do granic możliwości. Tyle.
      Pozdrawiam...
      PS - przydałby się jakiś podpis pod komentarzem, nie wiem z kim rozmawiam...

      Usuń
  4. Sprawa jest niezwykle skomplikowana. Nie popieram niszczenia dzieł sztuki /które w końcu nie zostały zniszczone, bo obrazy w muzeach są bardzo dobrze zabezpieczone/. Chce tylko powiedzieć, że jak już nie ma normalnego sposobu żeby zwrócić uwagę ŚWIATA na pewne sprawy, to młodzi dopuszczają się sposobów drastycznych. Już kiedyś pisałam o tym, że pierwsze kobiety-sufrażystki w USA niszczyły dzieła sztuki - po to, aby zwrócić wreszcie uwagę mężczyn że nie mają praw wyborczych i właściwie żadnych innych praw. I tylko takie ich zachowanie - co oczywiście jest bardzo przykre - spowodowało że wreszcie im te prawa przyznano, ale też nie od razu.
    Inna sprawa - że nikt z nas nie jest bez winy, często nie z własnego powodu.
    Ale jak zrozumieć i wytłumaczyć właścicieli luksusowego samochodu, którzy wyjeżdżając z działki RODOS na której są pojemniki do róznych rodzajów śmieci - pakują swoje śmieci do bagażnika a potem je wyrzucają w lesie przy drodze. Nie jeden raz byłam świadkiem takiego zachowania. Tak samo zresztą robią mieszkańcy wielu wsi wyrzucając wszystko co im niepotrzebne do lasu.
    Temat - rzeka. A najgorsze że i w tym przypadku sa tacy którzy na nim zarabiają duże pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawa jest skomplikowana, ponieważ ludzie do tego dopuścili. I ja jak widzisz jestem przeciw. Moim zdaniem, nieważne, że obrazy są zabezpieczone, chodzi o sam fakt. Rozumiem też, że trzeba reagować, ale można inaczej. A może by tak sabotować producentów wszelkiej maści? Przecież wiele z tych rzeczy, które mamy w sklepach, nie jest nam potrzebnych do życia. I tak, jesteśmy temu winni, ale nikt nie chce tego przyjąć na klatę. Zbyt zajęci jesteśmy życiem chwilą. Zawsze rządził pieniądz, a teraz nie jest inaczej. Tragiczne jest to, że ludzkość ma to gdzieś. Pytanie jest takie - co takiego muszą jeszcze zrobić aktywiści, ale takiego spektakularnego, by wreszcie zaczęto się bić w piersi? Wszystko przed nami. I masz rację - to temat rzeka. Wciąż tylko gadamy i gadamy...
      Pozdrawiam Stokrotko...

      Usuń
    2. Zadała Pani pytanie " co takiego muszą jeszcze zrobić aktywiści, ale takiego spektakularnego, by wreszcie zaczęto się bić w piersi"- Swego czasu , niedaleko mnie oznaczono aleję starych pięknych dębów do wycięcia. Pozwoliłam sobie zainteresować tematem kilka organizacji za szyldami ekologicznymi. Skutek. Drzewa oznaczone wycięto i nikt się tematem nie zainteresował natomiast niedaleko znaleziono jakiegoś robala pod autostradą i tam aktywiści...zarobili sporą kasę żeby się zamknąć i przestać ujadać. Nawiasem mówiąc byli tam prawdopodobnie ci do których monitowałam w sprawie dębów. Myślę ,że za pieniądze , które wyłudzają aktywiści można by sporo zrobić . Posadzić wiele lasów, zagajników . Poprawić rów i temu podobne .W Krakowie zabetonowano wszystkie "kominy"którymi dym wywiewało z miasta a potem zakazano używania otwartego ognia. Czy to działanie proekologiczne czy głupie ? Sprawa ekologii wcale nie jest skomplikowana jak Panie mówią. Jest prosta i oczywista ale ci , dla których liczy się tylko kasa, władza i zysk nie wprowadzą do obiegu publicznego prostych i oczywistych rozwiązań bo one się nie opłacają. Kloszard.

      Usuń
    3. Witam Pani Kloszard! Podobnych historii dzieje się na całym świecie dużo. Ile? Chyba nikt nie wie. Jak się ma robal do alei dębów? Każdy wie, kto bierze kasę. Sama sprawa ekologii oczywiście, że jest prosta. Mówimy o skomplikowaniu, ponieważ decydenci i inni potakiwacze nie chcą dostrzec tej prostoty. Rządzi znieczulica, spychologia i zwalanie odpowiedzialności. Wartość ma tylko pieniądz. Na mojej remontowanej akurat ulicy ścięto drzewa i zabetonowano kratki ściekowe. Wszystkie. Z zielonych miejsc robi się betonowe pustynie. Czemu to ma służyć? Pytań możemy stawiać całą listę, i tak nie otrzymamy odpowiedzi. Jak mówię - tylko gadamy.
      Pozdrawiam serdecznie...

      Usuń
    4. Tylko gadamy a powinnyśmy wziąć deskę z gwoździami i przypierdolić jednemu albo drugiemu zamiast gadać. Kloszard. Ta pieprzona maszyna powinna się za mnie podpisywać a tego nie robi . Do mnie pretensje a nie do maszyny i to jest kolejny bezsens.

      Usuń
    5. Oho... komuś puściły nerwy... i... czar wziął był i prysł...

      Usuń
  5. Ja żadnego czaru nie dostrzegłam widać prysł nim przyszłam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest tak, jak już kiedyś u Ciebie napisałam. Człowiek, to najgorsze zwierzę, jakie mieszka na tej pięknej planecie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to, i co tu więcej gadać?
      Pozdrawiam serdecznie...

      Usuń