W Y S I Ł E K intelektualny


Podtytuł - "Mądry i głupi"

"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał;

Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał,

Tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł;

Na koniec, zmordowany, gdy sobie odpoczął,

Rzekł mądry, żeby nie był w odpowiedzi dłużny:

Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz jest próżny."

- Ignacy Krasicki

Postęp cywilizacyjny to innymi słowy proces pozytywnych przemian technologicznych, gospodarczych, kulturalnych i społecznych. Jest warunkowany powyższymi względami i jest zależny od ludzkich odkryć i dotyczących tych odkryć praw, które rządzą otaczającym nas światem. Zdolność ta pozwala tworzyć wynalazki, budować/konstruować coraz wymyślniejsze maszyny, czy przesyłać wiadomości pokonujące każdą odległość. Ostatnio dowiedziałam się, że naukowcy przymierzają się do budowy potężnej drukarki 3D, dzięki której będzie można tworzyć olbrzymie budowlane elementy, z kolei z których będzie można budować domy, a nawet całe osiedla. 

Człowiek bardzo się stara, uruchamia wszystkie pokłady swojego intelektu po to, by świat nie stał w miejscu. Oprócz własnego mózgu używa wszelkie dostępne narzędzia, by tworzony świat był nowoczesny i spełniał wszelkie oczekiwania ludzkości. Starania te powodują w coraz większym stopniu i zakresie, uwalnianie ludzkości od wysiłku intelektualnego, i co ważne, od logicznego myślenia. W dzisiejszych czasach jest to bardzo widoczne niemal w każdej życiowej dziedzinie. Bo wszędzie gdzie się nie spojrzy, ludzi zastępują mądre i coraz inteligentniejsze maszyny i urządzenia techniczne wspomagane komputerami, które rewelacyjnie zastępują mózgi ludzkie w zakresie logicznego myślenia właśnie.

Jak tak dalej pójdzie, maszyny nas wyprą, a my staniemy się "gorszym sortem" zdolnym jedynie je obsługiwać pod warunkiem, że dobrze przyswoimy instrukcję ich obsługi. Nasze szare komórki nie będą musiały się wysilać, a z czasem na skalę masową człowiek sam pozbawi się zdolności myślenia w ogóle, a co dopiero myślenia logicznego. Zwykły przeciętniak nie musi myśleć logicznie, ale ten od którego decyzji zależy los społeczeństw, państw i los świata, musi być ponadprzeciętny, musi mieć zdolność logicznego myślenia. To obowiązek na przykład przywódców, polityków i innych decydentów wysoko rozwiniętych krajów, którzy dzisiaj niestety podejmują coraz częściej wysoce nieracjonalne, a nawet głupie decyzje.

Z jakim ciekawym zestawieniem zjawisk mamy do czynienia - z jednej strony powodujemy rozwój cywilizacyjny naszego świata, z drugiej natomiast pozwalamy, by coraz szerszą falą zalewała nas głupota, co z kolei może być głównym i nieuchronnym czynnikiem rozpadu tychże państw tylko dlatego, że bezmyślnie tolerowana jest przez ogół narastająca głupota i nieracjonalne zachowania przywódców politycznych i ich doradców. Już dzisiaj brakuje nie tylko w Polsce ale i na świecie, mądrych liderów. Co będzie za 5, 10 i więcej lat? Na pewno nie będzie lepiej, ponieważ na świecie obserwujemy regularną tendencję naśladowania głupoty poprzedników przez współczesnych nam przywódców.

"Gdyby głupota miała skrzydła, fruwałaby jak gołębica" - dr Strosmajer z filmu "Szpital na peryferiach.

Nie jest zachowywana proporcja rosnącej głupoty w stosunku do rozwoju cywilizacyjnego naszego globu. Jak szybko rozwija się świat, tak szybko postępuje redukcja logicznego myślenia. Mówiąc prościej - każdy następny przywódca, prezydent, lider partyjny, prezes, dyrektor, kierownik jest głupszy od swojego poprzednika. Gorszy zastępuje lepszego od siebie, a ich kampanie wyborcze są tym droższe, im głupszy jest kandydat na lidera, za co płacą wyborcy i ci głupsi i ci mądrzejsi. Co ciekawsze, że po wyborach ten głupi wyborca ponosi jeszcze dodatkowo koszt finansowy i społeczny, za głupie decyzje swojego głupiego wybrańca - polityka przez siebie osobiście i świadomie wybranego. 

Skoro w tej kwestii nie jest zachowywana w świecie proporcja/równowaga,  rosną społeczeństwa skutecznie ogłupiane, a wyczerpują się zasoby mądrych inteligentnych osób, które mogłyby aplikować do sprawowania władzy. Niestety ci mądrzy dobrze wiedzą, że władza ogłupia i deprawuje, dlatego są od niej jak najdalej. Bywa, tak jak to niedawno w Polsce miało miejsce, że lider wysuwa na pierwszą linię tych najgłupszych, bo może nimi manipulować bez żadnego skrępowania w imię własnych partykularnych interesów. Gdy coś nie wyjdzie, odpowiedzialność ponosi ten głupi i zostaje niemal natychmiast usunięty. Zastępuje go jeszcze głupszy i uległy "ochotnik". Nie muszę wskazywać palcem o kogo mi chodzi.

Na swój użytek władza wykorzystuje też agresywną propagandę jako kolejne dostępne narzędzie, kierując swój przekaz przy jej pomocy do głupiego elektoratu otumanionego wieloletnim i skutecznym mieleniem mózgów i imprezami wyborczymi wzbudzającymi niesmak u co mądrzejszych obywateli. Naiwni zapominając o zdrowym rozsądku wierzą we wszystko kierując się utopijną nadzieją. Wyznawca jest tak głupi, że wierzy, iż jego głupi wybraniec, gdy wygra wybory, stanie się nagle mężem stanu, opatrznością, ojcem i zbawcą narodu w jednym. Jeden taki już kiedyś powiedział, że ciemny lud to kupi. I co? Kupuje, aż miło. Do tego daje się korumpować jakimś 500 + 100+ dla dzieci, emerytów, a nawet dla tuczników.

Kto za to płaci? Na pewno nie "szanowny" bezkarny wybraniec, tylko jego głupi wyborca, skarb państwa, albo koszt ponosi unijny budżet. I jest to tolerowane. Zanik zdrowego rozsądku i logicznego myślenia zaraża jak wirus. Obywatele danego kraju widzą, że nie potrzeba być mądrym, by zostać politykiem, liderem partyjnym czy inną ważną osobistością. Ważniejszy jest tu spryt, przebiegłość i bezwzględność w zdobywaniu czego się chce. Po co mi rozum czy logika, skoro jestem sprytny? I takich jest coraz więcej. A skoro jest ich więcej, to z czasem i kolejne pokolenia będą się trzymać głupoty z coraz lepszym skutkiem, traktując tę cechę jak c n o t ę. Wszak wyróżniać się wszędzie swoją głupotą, to nie byle co. Już tak mamy.

Po co w ogóle wysilać się intelektualnie, skoro głupsi szybciej i bez żadnej żenady osiągają swoje cele? Tak Kochani, głupota stała się c n o t ą. Mamy wykształconych celebrytów będących analfabetami, mamy tabuny polityków będących kłamliwymi populistami, mamy znanych z tego że są znani, a oni wszyscy prześcigają się w głupocie zadowalając rzesze coraz mniej wybrednych odbiorców. Wiecie, ubliża to mojej inteligencji. I źle się czuję, gdy na to patrzę. Wkurza mnie też fakt, że do głupich nie dociera mądry przekaz. Nie chcą słuchać tego, co się do nich mówi. Są przekonani o swojej racji. A jak wiemy, tych sfanatyzowanych przekonanych nie przekona się. Żeby się waliło i paliło, nie przekona.

Nie przekona się ich, ponieważ są odporni na mądrość, na logiczne myślenie, na zdrowy rozsądek. Są zablokowani na argumenty. Zwalczają je z taką samą energią, z jaką mądry chce ich przekonać. Niezbite fakty też do nich nie docierają. Żeby w ogóle złapać z głupotą kontakt, trzeba z nią rozmawiać jej własnym językiem, dając głupocie do zrozumienia, jaka jest przekonująca i wiarygodna. Podobno inaczej się nie da. Mądry lider tego nie przyswaja, bo jest przekonany, że im lepiej wykształcone społeczeństwo, tym więcej mądrych przedstawicieli będzie miało. Dla głupoty to nie argument, bo ta uważa, że mądrych powinno być coraz mniej.

No cóż, każdy "hfast" kompromituje się na własny rachunek. Czas najwyższy zrobić z takimi porządek. Na początek należałoby wszystkich kandydatów aplikujących na państwowe (nie tylko polityczne) stanowiska, poddawać badaniom psychiatrycznym. Ponieważ nie możemy oddawać państwa w ręce kogoś z niedoborem wiedzy, wykształcenia, albo kogoś kto cierpi na deficyty emocjonalne. Sprawa jest bardzo poważna, dotyczy bowiem nas wszystkich i mamy z nią do czynienia wszędzie i każdego dnia, od osiedlowego spożywczaka po pałac prezydencki. 

Dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, zdajemy sobie sprawę z tego, że to co najbardziej niszczy ludzkość, to jakże nieprzewidywalna ludzka g ł u p o t a, która szybciej od błyskawicy szerzy się w świecie. Nie jest chorobą, ale jest od niej gorsza, bo nie ma na nią lekarstwa. Zatem, gdy mądrzy pozwolą, by głupota jeszcze bardziej zdominowała naszą przestrzeń, będą coraz częściej przegrywać wybory i wszelkie głosowania, dzięki głupiemu elektoratowi właśnie. Stanie się tak, jak opisuje to w swoim wierszu Julian Tuwim:

"Spotkali się w święto o piątej przed kinem

Miejscowa idiotka z tutejszym kretynem.


Tutejsza idiotko! - rzekł kretyn miejscowy -

Czy pragniesz pójść ze mną na film przebojowy?


Miejscowa kretynka odrzekła - Z ochotą,

Albowiem cię kocham, tutejszy idioto.


Więc kretyn miejscowy uśmiechnął się słodko

I poszedł do kina z tutejszą idiotką.


Na miłym macaniu spłynęła godzinka

I była szczęśliwa miejscowa kretynka.


Aż wreszcie szepnęła: - kretynie tutejszy!

Ten film, mam wrażenie, jest coraz nudniejszy.


Więc poszli na sznycel, na melbę, na winko,

Miejscowy idiota z tutejszą kretynką.


Następnie się zwarli w uścisku zmysłowym

Tutejsza idiotka z kretynem miejscowym.


W ten sposób dorobią się córki lub syna:

Idioty, idiotki, kretynki, kretyna.


By znowu się mogli spotykać przed kinem

Tutejsza idiotka z miejscowym kretynem."


Obrazy: *Internet 

14 komentarzy:

  1. Kiedys liczyla sie wiedza, umiejetnosci, pracowitosc, sumiennosc. Dzisiaj liczy sie cwaniactwo, zlodziejstwo, umiejetnosc oszukiwania. Miec zamiast byc i to miec musi byc juz, zaraz, zanim sie na to zarobi. Wszyscy zyja na kredytach, sa zadluzeni na dlugie lata, na dziesieciolecia, czesto bankrutuja, kiedy powinie sie noga, traca wtedy wszystko.
    Ja juz nie nadaje sie do tego swiata, inaczej mnie uczono, inaczej zylam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Pantero, czasami miewam odczucie, jakbym już nie przynależała do tego świata. Za dużo jest we mnie buntu na to, co dookoła widzę. Gdzie się nie obejrzę, jest się do czego przyczepić. Jednocześnie mam świadomość, że jest za późno, by cokolwiek w pojedynkę można było zmienić. Czy tak powinno być? Przecież jedno pokolenie powinno wychowywać drugie w duchu dobrych wartości, prawda? I nie przemawia do mnie tłumaczenie, że nie ma na to czasu, bo zbyt szybko pędzi. Ja też nie nadaję się do tego świata. Mam chociaż tę satysfakcję, że sama sobą kieruję i nie słucham tzw. mądrości innych.
      Pozdrawiam serdecznie...

      Usuń
    2. Zobacz, Polonko, jaka karykatura staly sie pierwsze komunie, tam juz niewiele zostalo z wiary i duchowosci, rzadzi komercja, coraz bardziej paradoksalna. Juz nie laptopy, tylko sztabki zlota albo Termomixy. Nie obiad w domu dla rodziny, a weselisko w restauracji. Nie alba, ale krynolina i albo limuzyna, albo kareta zaprzezona w konie. Te dzieci nie maja na komunie ochoty, ale korzysci sa nie do przecenienia, wiec zezra wafelek, poswieca sie dla tych dobr. Takie pokolenia rosna, przy czym one nic nie umieja, zero samodzielnosci, jedynie roszczenia, oczekiwania, wymagania, zadania (rzondania). Co z nich wyrosnie?

      Usuń
    3. O tak, ten obrazek wyjątkowo rzuca się w oczy. Jeden dorosły ściga się z drugim dorosłym we wręczaniu nieadekwatnych prezentów dzieciom. Głupota. A potem te dzieci niekontrolowane przez bawiących się dorosłych robią to, co robią. Dzieci widzą głupotę dorosłych i ich naśladują. W szkołach dochodzi do podziału między nimi, na te co dostały sztabkę złota i na te, co dostały tylko zegarek. Więc kolejne pokolenia od małego mają w swoje życia wklejany gotowy wzorzec postępowań. Potem dorasta takie dziecko pod ochronnym parasolem nadopiekuńczego głupiego rodzica i okazuje się, jakim nieudacznikiem życiowym się stało. Nieudacznikiem zdolnym tylko do roszczeń, oczekiwań, wymagań i "rzondań" jak napisałaś. Gdy coś im się w życiu nie udaje, załamują się psychicznie, bo nie potrafią ponosić konsekwencji własnych decyzji. Płodzą dzieci i nie potrafią się nimi zajmować. Wielokrotnie dochodzi do tragedii. Nie jest dobrze. Właśnie tacy nieudacznicy z tych kolejnych pokoleń wyrastają, nie mający bladego pojęcia o twardym życiu, o odpowiedzialności. Ręce opadają.
      Pozdrawiam serdecznie Pantero...

      Usuń
  2. Oj tak, chyba na przykładzie znanych polityków widać to najbardziej. Populizm, zero refleksji, brak elementarnej wiedzy i brak pokory. Brak kompetencji zasłaniają krzykiem i agresją, zamiast merytorycznej dyskusji - atak i dyskredytowanie przeciwnika.
    Co możemy z tym zrobić my? Trudne pytanie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doszłam do wniosku, że nic nie możemy zrobić. Wprawdzie jest chwila, kiedy politycy drżą o swoją przyszłość, to chwila przed wyborami. Gdy jest już po nich, mają wyborców w głębokim poważaniu i robią co im się żywnie podoba. Już się nie boją o stołki przynajmniej przez kolejne cztery lata. I tak w kółko.
      Marzy mi się, żeby w którychś wyborach było tak, że żaden obywatel nie pójdzie do urn wyborczych. Zero, null, niente... Ciekawe co wtedy zrobiliby politycy? No... ale to się nie zdarzy, niestety. Co zatem możemy zrobić? Naprawdę nie wiem.
      Pozdrawiam Jotko serdecznie...

      Usuń
  3. Pomijając politykę, co do której mam podobne zdanie do Twojego, nawiążę jedynie do poruszonego zagadnienia wyparcia nas przez maszyny.
    Już to się właśnie dzieje, mam na myśli kasy samoobsługowe w niektórych dyskontach. Nie dość, że wyręczają kasjerki w ich pracy (czyt. zabierają im pracę), to jeszcze powstaje projekt nałożenia obowiązku płacenia za obsługę tych kas przez kupujących :)
    Jakiś absurd...
    Pozdrawiam Polonko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I do takich właśnie absurdów dochodzi wszędzie i każdego dnia. A my na to bezsilnie patrzymy. Opisany przez Ciebie Iwonko przykład, to jeden z wielu. Doszło do tego, że społeczeństwa zaakceptowały taki stan rzeczy, a ponieważ zdarzają się bardzo często, ponieważ stały się elementami naszego codziennego życia, nie zauważamy ich. Stały się tak zwaną "normalką". Zdarzało mi się widzieć wielce zdziwionych ludzi, gdy ktoś zwracał uwagę i usiłował poprawiać ich zachowania. Zdziwienie było wręcz kosmiczne. Często bywa, że ten kto zwraca uwagę, źle się czuł z powodu tego, że w ogóle zareagował. Nie do pomyślenia, a jednak zdarza się. Absurdów dziejących się wokół nas jest aż za dużo. Żeby było śmiesznie, nikogo nie dziwią. Żyjemy w ciekawych czasach, prawda? I to na własne życzenie.
      Pozdrawiam serdecznie i słonecznie Pani Ogrodowo... miłego dnia...

      Usuń
  4. Najbardziej smuci mnie to że "mądry ustępuje glupiemu". Sama często tak robię... bo nie mam siły na dyskusję z glupolem.
    A wiersz Ignacego Krasickiego rewelacyjny...tak jak inne jego wiersze.
    Stokrotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również miałam wiele razy do czynienia z takimi osobami. Zastanawiało mnie, dlaczego takie są i właściwie do dzisiaj tego nie rozkminiłam.
      Masz rację co do wierszy Krasickiego. Nie mogę się ich naczytać.
      Pozdrawiam serdecznie Stokrotko... i miłego dnia życzę...

      Usuń
  5. Tyle razy w fantastyce, ostrzegano nas przed maszynami, przed nadmierną wiarą ,że krzywdy nam nie zrobią i pokazywano ,że ludzie bezrefleksyjnie oddadzą im pełnię władzy by potem musieć z nimi walczyć. Nie ma najmniejszej watpliwości ,że to się dzieje na naszych oczach. Nikt nie pytał , nikt nie zastanawiał się nad konsekwencjami wprowadzenia do krwiobiegu ludzkości sztucznej inteligencji a wprowadzono ją i kontroli nie ma nad tym żadnej, poza tą naturalną, technologiczną. W Europie inną przerażającą ,"nową inteligencją" jest zastraszający wzrost władzy bezrozumnej biurokracji nad ludźmi. Rodzina, znajomi, znajomi znajomych ,towarzysze partyjni obsadzają stołki , których tworzy się coraz to więcej i więcej a tym samym trzeba udowodnić potrzebę tworzenia nowych stołków a więc stworzyło się pewnego rodzaju perpetum mobile. Nowe stworzone stanowisko tworzy kolejne i udowadnia jego sens i tak dalej i dalej i dalej.Przerabiane to juz mieliśmy ale od nowa się dzieje. W Polsce, tysiące radnych....setki w samej Warszawie...komunistyczny absurd ale jest i postępuje....NKloszard
    Odnośnie kretynów....majówka i wysyp "mądrych i lepszych , którzy kpią z grillujacych ,spędzajacych czas po swojemu. Kto tu jest kretynem , nie jest oczywistym i dużym podejrzeniem przyglądam się komentującym czy to nie oni są rzeczonymi kretynami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, sama o tym czytałam, bo ciągnęło mnie do fantastyki. A teraz sama na własnej skórze to odczuwam. Za miło nie jest, przyznaję. Chyba kiedyś dojdzie do zamiany miejsc. Musi, bo rozwój technologii już się nie zatrzyma. Koło ruszyło. :)

      Usuń
  6. Mądry zawsze sobie poradzi....:)

    OdpowiedzUsuń