Tak, tak... już tytuł posta mówi, o co chodzi. Masaż twarzy, która, gdy się jej przyjrzeć z bliska, przekazuje nam nagą prawdę o nas samych. Zbudowana jest z wielu mniejszych mięśni, które mają wpływ na mimikę, pozwalają zmieniać jej wyraz. Na naszych twarzach odbija się wszystko z czym mamy do czynienia. Stres, wieczna za czymś gonitwa i towarzyszące temu napięcia. Marszczymy brwi i czoło, zaciskamy szczęki, zmrużamy oczy. Z czasem poprzez taką regularną mimikę, trwale wyżłabiamy zmarszczki. To tak, jakby kropla drążyła skałę.
Dbając o twarz poprzez masaż i ćwiczenia, rysujesz ją na nowo.
Gdy na co dzień staramy się mimo wszystko mieć miły wyraz twarzy, to i tak z łatwością odczytujemy z niej, nasze tak zwane prawdziwe oblicze. Masaż, pod warunkiem że regularny, jest w stanie doskonale wypłycić (nie używam słowa >pozbawić<, ponieważ tylko plastyka ma na to wpływ) i złagodzić te nasze "maski". A poza tym daje poczucie wprost niezwykłego relaksu i odprężenia. Chcę Was namówić na tzw. automasaż, który swobodnie możecie wykonać w każdym miejscu, gdziekolwiek akurat przebywacie. Zajmuje czas od 5-15 minut, w zależności od sprawności Waszych paluszków.
Warto zwrócić też uwagę na to, przy pomocy jakiego produktu wykonacie masaż. Kremem, oliwką lub na sucho, czy bez "pomocników". Doradzam np. oliwkę, ponieważ potrzeba jej niewiele i ma dobry poślizg. Zaznaczam, masaż wykonywany na sucho, skutkować może nieprzyjemnym bólem skóry i mięśni twarzy. A przecież chcemy tego uniknąć, wszak nasz komfort również jest ważny. I jeszcze jedno - kolejność wykonywanych czynności nie jest ważna. Jeżeli wypracujesz swoją, dobrze, zapunktuje Twoje samopoczucie. Będziesz miała wrażenie, że wykonujesz swój własny autorski masaż.
Zacznijmy więc:
1. Usiądź wygodnie przed lustrem. Rozsmaruj oliwkę na twarzy i na dekolcie. Sama uznasz jaką ilość użyjesz, ale bez przesady. Masaż zaczynamy od środkowej części czoła tuż przed nasadą włosów, przesuwając palce w kierunku skroni. Zaangażuj palce środkowe i serdeczne. Wykonaj trzy powtórzenia.
2. Następnie przejdź niżej, na linię środkową czoła i wykonaj te same ruchy, również w trzech powtórkach.
3. Skończysz na linii tuż nad brwiami. W ten sposób, łącznie wykonasz 9 ruchów.
4. OK. Wykonaj masaż przesuwając palce od czoła w dół, do szczytu nosa i dalej, poniżej kości policzkowych. Wracasz palcami tą samą "drogą" do góry, w kierunku skroni. Przy okazji wywieraj palcami lekki nacisk obok nozdrzy, poniżej kości policzkowych. Powtórz trzy razy.
5. Teraz masz się skupić - zacznij masaż lewą ręką od prawego ramienia. Przesuwaj dłoń przez całą długość szyi, aż do ucha. Powtórz 6 razy czynność i przejdź na drugą stronę. Czyli prawą ręką masujesz lewą stronę.
6. Obejmij palcami i kciukiem swoją szczękę tak, jak być chciała ją podtrzymać. Drugą dłonią delikatnie naciskając, masuj część twarzy w okolicy podbródka. Przesuwaj się w kierunku ucha. Powtarzamy 6 razy.
7. Środkowe palce ułóż między brwiami. Ruchami okrężnymi z bardziej zdecydowanym naciskiem, przesuwaj je na zewnątrz linii brwi. To samo wykonaj pod oczami, ale delikatniej. Kieruj palce od nosa, po krawędzi oczodołu, do jego brzegu. Powtórz po 6 razy.
8. Ułóż palce (oprócz kciuka) obu dłoni na czole. Tak, jak byś chciała je objąć. Palce są złączone. Powoli i z lekkim naciskiem, przesuwaj dłonie do góry, do nasady włosów. Będziesz miała wrażenie "prasowania" czoła. Powtarzasz czynność do 6 razy.
UWAGI - Ruchy palcami wykonuj spokojnie. Nigdzie się nie śpiesz. Na początek czynność powtarzamy od 3 - 6 razy. Tak dla wprawy. W przyszłości sama zadecydujesz, do ilu razy wykonasz każdą czynność. Nie przesadzaj też z ilością, zalecana to 8 - 12 powtórzeń. Wiadomo, że nie ilość, a jakość daje efekty.
Zauważyłaś na pewno, że tu i tam, w kwestii masażu w ogóle, wreszcie zaczęto zwracać uwagę na twarz. Jej mięśnie, tak jak mięśnie ciała, w równym stopniu potrzebują naszego zainteresowania. Powiem więcej - nie wystarczy odwiedzić panią kosmetyczkę raz na kilka miesięcy, to za mało. By nasza twarz wyglądała lepiej i piękniej, zalecana jest nie tylko regularność, ale i częstotliwość. Zacznij pielęgnację swojej twarzy od np. dwóch razy w tygodniu. Od czegoś trzeba zacząć, prawda? Nie obejrzysz się, a masaż stanie się Twoją codziennością. Może nawet ulubioną.
Pokuszę się nawet o takie słowa - masaż twarzy to też czynność upiększająca. To różnego rodzaju techniki masażu, mające na celu rozluźnić i zrelaksować mięśnie. Głównym jednak zadaniem masażu, od strony urody, jest WYGŁADZENIE ZMARSZCZEK. To o to, nam kobietom, zazwyczaj chodzi. I zapewniam Was moje Drogie, że taki masaż działa. W wyniku tegoż nie tylko nasza twarz pięknieje, osiągamy coś w rodzaju nowego stanu umysłu.
"I tak jak oczy są odzwierciedleniem naszych dusz, tak nasze ciała stanowią swoisty wehikuł, dzięki któremu dusza się przemieszcza". Pożyczyłam sobie to powiedzenie na potrzeby tematu, jakiś czas temu zasłyszane, bo uważam, że idealnie oddaje sens przekazu. Wniosek - gdy dusza choruje, choruje nasze ciało. Co widać na naszych twarzach, a mówiąc ściślej, co widać po mimice naszej twarzy. Ot taka to ichnia filozofia. Jednak coś w tym jest. Potwierdzam to jako praktyk.
Druga propozycja, którą chcę Wam przedstawić, jest do wykonania w każdym miejscu, ponieważ nie potrzebujemy do niej lustra. Możesz wyjść do ogrodu, nawet na balkon (byle nie do sklepu), wygodnie ale z zachowaniem poprawnej postawy (proste plecy) usiąść tam i zacząć masaż.
Zaczynamy?
0. Na początek spróbuj rozluźnić mięśnie twarzy. Wykonuj ruchy, jakie przyjdą Ci do głowy. Rób śmieszne miny, wyciągaj szczęki - górną i dolną i poruszaj nimi - góra dół, lewa prawa. Poruszaj kilkanaście razy samymi gałkami ocznymi w różnych kierunkach. Pokręć trochę samą głową. Pooddychaj głęboko - nos usta. Wykonaj coś na wzór rozgrzewki, jaką stosujemy przed ćwiczeniami.
1. Palce wskazujące oprzyj między brwiami, ale poniżej ich linii i małymi okrężnymi ruchami przemieszczaj je na zewnątrz i wokół całego oczodołu. Palce lekko naciskają na masowane miejsca. Wykonaj ruchy 6 razy. Odpocznij kilka sekund. Potem mocno zamykaj oczy i otwieraj, wręcz wytrzeszczaj. Ćwiczysz w ten sposób mięśnie okrężne oczu i poprawiasz krążenie krwi. Powtórz kilkanaście razy. Aż do wyczuwalnego zmęczenia mięśni.
2. Teraz spróbuj podciągnąć górną wargę, robiąc śmieszną minę, jakbyś marszczyła nos. Masz wrażenie, że z tym ruchem przemieszczają się ku górze również Twoje policzki. Potem opuść wargę tak, jakby miała przykryć dolną. Będzie wrażenie wydłużenia twarzy. To ćwiczenie ma na celu "zamykanie i otwieranie" środkowej części twarzy.
3. Ułóż wskazujące palce po obu stronach nozdrzy, na linii kości policzkowych. Naciśnij i podłużnym ruchem przemieszczaj palce wzdłuż kości policzkowych i jarzmowych, w kierunku uszu. Jeżeli ten ruch nie pasuje Ci, powoduje dyskomfort, naciskaj palcami punktowo. Będzie trochę bolało, ale da się wytrzymać. Nie tylko udrażniasz zatoki, ale rozluźniasz zbyt spięte mięśnie.
4. Opuszkami palców, począwszy od linii kości policzkowych, najpierw delikatnie głaskaj policzki ruchem do góry, a potem ruchem w dół. Po kilkanaście razy. Gdy skończysz, powtórz 2. ćwiczenie. Wydłużaj mięśnie twarzy i je skracaj/spinaj. Robisz tzw. uśmiech Bolka i Lolka.
5. Kolej na Twoje usta, czyli na ich mięśnie okrężne. Rób ustami najgłupsze miny, na jakie przyjdzie Ci ochota, tak jak dzieci. Kilkanaście razy. Zapamiętaj jak się będą czuły same mięśnie twarzy. Odpocznij chwilkę, a następnie masuj okolicę wokół ust ruchem okrężnym dokładnie tak, jak to robiłaś z oczami w 1. ćwiczeniu. Uwaga - palce są tuż nad zębami, nie pod nosem. I znowu, spróbuj robić głupie miny. Sprawdź, czy jest różnica w napięciu mięśni? Sama oceń.
6. Buziak. To ćwiczenie, w którym układamy usta tak, jak do buziaka. Ale... wykonujemy ruch jakby z przerostem, czyli wydłużamy tego buziaka mówiąc na głos - "muułaaa". Czyli układamy usta bardzo wąsko jakby w "ciup", a potem przy tym końcowym "...aaa", układamy je bardzo szeroko. Pracują wszystkie mięśnie. Czujesz? Ile razy? Kilkanaście.
7. Teraz się skup - siedząc spokojnie i równo oddychając, zwróć uwagę jak TERAZ czuje się Twoja twarz. Czy jest różnica w porównaniu sprzed ćwiczeń? Powinno być luźniej, swobodniej, jakby lżej. Można mieć wrażenie, że to nie moja twarz. To bardzo miłe uczucie. Prawda?
Powyższa propozycja ma na celu spinanie i rozciąganie mięśni twarzy w różnych wariantach ruchowych. Nieźle się zdziwisz, co można osiągnąć poprzez taki masaż. Dokrwienie i dotlenienie wszystkich mięśni twarzy, rozluźnienie spięć, swoboda mimiki, wygładzenie powierzchni skóry (zmarszczki), pełniejsze usta, bardziej wyraźne widzenie. Ćwiczenia przypominają trochę pantomimę. Tam aktorzy przyjmują różne wyrazy twarzy, nieraz przejaskrawione, nieraz śmieszne albo smutne. To wszystko to jedno wielkie ćwiczenie. Ciężka praca mięśni.
WARTO NAD NIMI POPRACOWAĆ, EFEKTY PRZERASTAJĄ NASZE OCZEKIWANIA.
To, co Wam proponuję, to nie tylko świetna zabawa, ale i wypoczęta twarz, samopoczucie jakby inne, spokojny nastrój, dzięki któremu można pozbierać własne skołatane codziennością myśli. Korzysta też całe Twoje ciało, które ma okazję wrócić do stanu relaksu. Powyższe propozycje skutkują nie tylko przedłużeniem urody, ale ogólnie lepszą formą. Pamiętaj, Twoja twarz mówi wszystko o Tobie, pokazuje w jakiej kondycji jesteś. A więc nie tylko o upiększenie twarzy tu chodzi, ale i o zdrowie.
Rysunki/obrazki: *zwierciadło.pl *ziaja.com *hitshop.uz *sekrety-zdrowia.pl *pl.depisitphotos.com
Dobrze przeczytać, z realizacją gorzej:)
OdpowiedzUsuńA może jak przeczytasz jeszcze raz... i jeszcze raz... i jeszcze... to może zmieni Ci się nastawienie... co sądzisz Jaskółeczko? Gładsza buzia... i ten błysk w oczach...
UsuńBardzo lubię masaże, nawet niedawno byłam na dwóch, w tym jeden twarzy.
OdpowiedzUsuńObejrzałam kiedyś na youtube masaż japoński czy koreański, wszystko super, tylko samej trudno się zmobilizować, a szczerze gdy mam do wyboru spacer czy masaż to wybieram spacer, choć gdy pogoda będzie pod psem, to może...w końcu zamieściłaś świetny instruktaż.
jotka
Wiesz Jotko, można to nazwać siłą przyzwyczajenia. Myślę np. o spacerach. W ogóle cokolwiek robimy dłużej staje się tą >stałą< w naszym codziennym życiu, jak rzeczony spacer. Co do masażu, jako przykład powiem, że czynności w które musimy włożyć wysiłek i własną pracę, są mniej popularne. Spacer również jest i przyjemnością i działa na nasze zdrowie. I powiem Ci, że spacer w deszczu to całkiem niezłe doświadczenie. Próbowałaś?
UsuńPozdrawiam serdecznie...
Oj mojej twarzy to chyba żaden masaż nie upiększy. Taki to los brzydszej połowy ludzkości. Ale spacery lubię ;)
OdpowiedzUsuńMówi się, że nie ma brzydkich kobiet. Ja dodam, że nie ma brzydkich mężczyzn. A spacery też wpływają na zdrowie. A więc... zdrowia życzę...
UsuńŚwietna instrukcja i rzeczywiście, z pewnością przydatna :) Ale nie znalazłam niczego o przeciwwskazaniach, a z własnego doświadczenia wiem, że takowe są... Przynajmniej po niektórych zabiegach i w niektórych miejscach twarzy... Miłego niedzielnego popołudnia, Polonko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Jasne że przeciwskazania są - jak wszelkiego typu zmiany na skórze, zmiany nowotworowe, a nawet choroby dziąseł i zębów. Nie napisałam o nich i skoro pytasz, to znaczy, że źle zrobiłam. Chyba przyjęłam opcję, że wszystkim nam nic nie dolega. No widzisz... mea culpa... teraz już za późno, ale może osobnym postem to naprawię. Dzięki, że zwróciłaś na to uwagę.
UsuńPozdrawiam najserdeczniej...
Wprawdzie ja już dawno polubiłam swoje zmarszczki i zupełnie się nimi nie przejmuje....ale takie informacje od osoby która wie Ci mowi/pisze są bardzo bardzo cenne.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Polonko.
Przyjemność po mojej stronie Stokrotko... może zamiast wklepywania kremu na twarz (jeżeli to robisz), spróbujesz sztuki masażu? Tak ... przy okazji... z ciekawości...
UsuńDziękuję i serdecznie pozdrawiam...
Bardzo przydatny post, ostatnio szukałam takich cwiczen , zmarszczek mam mało, dobre geny ale to nie znaczy że bedzie tak już zawsze :)
OdpowiedzUsuńHa... no to wstrzeliłam się tym tekstem o czasie. Tajemnica naszej urody polega m.in. na tym, że zaczynamy o nią dbać odpowiednio wcześnie i kontynuujemy jak najdłużej.
UsuńPozdrawiam Primitive... miłego dnia...
Przydatny post. Interesuje mnie podobna tematyka. Masaże twarzy są zresztą nie tylko dobre dla urody, ale i dla zdrowia, jeśli np. ktoś ma problemy z obrzękami. Rozmawiałam kiedyś o tym z ekspertką od facefitness, a także fizjoterapeutką. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, właśnie na to postawiłam akcent w tekście, na z d r o w i e. Masaż to nie tylko uroda, ale i właśnie zdrowie.
UsuńDziękuję za wizytę i komentarz.
Pozdrawiam serdecznie...